×
Biznes i gospodarka separator
Budownictwo Energetyka Handel Infrastruktura Motoryzacja Nieruchomość Przemysł Rolnictwo Telekomunikacja Transport Turystyka Ubezpieczenia
Bankowość i finanse separator
Banki Fundusze Giełda Inwestycje Kredyty Lokaty Waluty
Nowe technologie separator
Audio-Wideo Fotografia Internet Komputery Oprogramowanie Telefony
Społeczeństwo separator
Konsument Podatki Praca i kariera Prawo Problemy społeczne Samorząd
Edukacja separator
Dziecko Nauka Szkolnictwo
Media separator
Internet Public Relations Reklama i marketing Telewizja, radio, prasa
Zdrowie i uroda separator
Choroby Kosmetyki Leczenie Leki i preparaty Medycyna Porady lekarza Profilaktyka Żywienie
Kultura separator
Film Literatura Muzyka Sztuka Teatr
Lifestyle separator
Dom i ogród Gwiazdy Kulinaria Moda Podróże Styl życia Wnętrza Zakupy
Opinie i komentarze separator
Bankowość Finanse Gospodarka Handel Marketing Materiał eksperta Nowe Technologie Podatki Praca i kariera

Prezes PZPM: Zapowiadany podatek od większych pojemności jest kompletnie nietrafionym pomysłem

Udostępnij na Facebook'uPolecamy Udostępnij na Twitter'zeTweetnij Udostępnij na LinkedIn'ie Udostępnij
Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego. Fot. serwis agencyjny MondayNews™

Zapowiedź nowych regulacji padła podczas szczytu klimatycznego COP24 w Katowicach. Premier Mateusz Morawiecki nie przedstawił szczegółów rozwiązania, ale prace nad nim już trwają. Na cenzurowanym znajdą się pojazdy o pojemności skokowej silnika wynoszącej co najmniej 2000-2500 cm³. Nie mają one dużego udziału w rynku. Jednak, zdaniem Jakuba Farysia, prezesa Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego, takie regulacje nie przyniosą więc istotnych zmian dla środowiska i budżetu państwa. Lepiej wzorować się na krajach UE, w których już obowiązuje zasada „więcej trujesz, więcej płacisz”.

Ministerstwo Finansów pracuje nad zmianami podatkowymi, które mają zniechęcić Polaków do kupowania pojazdów o dużych pojemnościach silników, tj. tych powyżej 2-2,5 litra. Z zapowiedzi wynika, że nowe regulacje zostaną wprowadzone na przestrzeni lat. O takich planach poinformował premier Mateusz Morawiecki podczas szczytu klimatycznego COP24 w Katowicach.

– Rozumiem, że zapowiedź pana premiera była w kontekście czystości powietrza i środowiska. Krótko mówiąc, chcemy mniej truć i przyjmujemy założenie, że samochody z dużymi silnikami, tj. o większej pojemności, a jeszcze nie wiemy, jaka będzie to granica, szkodzą bardziej. Jednak w Polsce takich aut w parku samochodów osobowych jest mniej niż 10% – zaznacza Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.

Z analiz PZPM wynika, że rejestracje nowych samochodów z silnikiem co najmniej dwulitrowym stanowią zaledwie kilka procent rynku. Wśród nich są również auta hybrydowe różnych producentów. W przypadku używanych pojazdów, wspomniany odsetek jest nieco większy i prawdopodobnie przekracza 10%.

Rośnie problem z obowiązkowymi szczepieniami. Urzędnicy nakładają coraz więcej grzywien

Od stycznia do sierpnia 2024 r. nałożono więcej grzywien za uchylanie się od obowiązku szczepień ochronnych niż w całym 2023 r. Jednak Państwowa Inspekcja Sanitarna chce zmniejszenia dolegliwości kar dla rodziców. Za to postuluje, żeby szerzej postawić na edukację społeczeństwa.

– Problem nie leży w dużej pojemności, a w jakości obecnego parku samochodowego w Polsce i braku rozwiązań, które będą promowały zakup nowszych pojazdów. Samochód z normą Euro 6, w tym hybrydy z silnikiem 2,3 czy 2,5 litra, są znacznie bardziej przyjazne środowisku niż dwunastoletni diesel 1,8 czy 1,9 – stwierdza prezes Faryś.

Co roku do Polski przybywa ok. 400 tys. samochodów, które są starsze niż 10 lat. Przynajmniej połowa z nich posiada silniki wysokoprężne, często bez filtra DPF lub z wyciętym DPF-em. To niewątpliwie obszar, w którym można znaleźć przyczynę smogu i zanieczyszczonego powietrza.

– Premier wypowiedział tylko kilka zdań o tych planach. Moim zdaniem, wprowadzenie tego podatku będzie miało bardzo mały efekt z punktu widzenia czystości środowiska. Tego samego możemy się spodziewać w przypadku wpływów do budżetu – dodaje Jakub Faryś.

W większości państw UE obowiązują już daniny oparte o parametry emisyjne. Ich wysokość jest uzależniona od różnych parametrów, np. od normy CO2. Ponadto są różnego rodzaju zachęty. Dla przykładu we Francji funkcjonuje system bonus malus. Osoba kupująca samochód o mniejszej emisji dwutlenku węgla dostaje premię od państwa.

– Podatki unijne są zróżnicowane, ale jest żelazna, podstawowa zasada - im więcej trujesz, tym więcej płacisz. Nie należy więc skupiać się na jednej grupie pojazdów, np. z silnikami powyżej 2-2,5 litra, bo to nie rozwiąże problemu. Jeżeli chcemy osiągnąć efekt ekologiczny, to sięgnijmy po projekt zmiany ustawy o podatku akcyzowym, który od dłuższego czasu czeka w sejmie. On bowiem zakłada powyższe rozwiązanie – informuje Jakub Faryś.

Park pojazdów w Polsce zdecydowanie wymaga odświeżenia i powinno to wydarzyć się w miarę szybko. Jednak zamknięcie granic przed poszczególnymi grupami pojazdów nie będzie sensowne. Należy wprowadzić rozwiązania, które będą zachęcały do kupowania nowszych aut.

– Pamiętajmy, że jesteśmy narodem niezamożnych ludzi. Wyobrażenie, że nagle np. 80% kupujących ruszy do salonów po nowe auta, jest mało realne i kompletnie oderwane od rzeczywistości. Natomiast z całą pewnością możemy wprowadzić system „więcej trujesz, więcej płacisz” – podsumowuje prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.

Wszelkie prawa zastrzeżone. Materiał chroniony jest przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 roku o ochronie baz danych. Materiał może być wykorzystany (w tym dalej publicznie udostępniany) wyłącznie przez zarejestrowanych Użytkowników serwisu, tj. dziennikarzy/media. Jakiekolwiek wykorzystywanie przez nieuprawnione osoby (poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami) jest zabronione.

NAJNOWSZE NEWSY

Przewiń do góry