Nie w każdym przypadku szef, który nakazuje swojemu podwładnemu zabranie firmowego telefonu na urlop, łamie przepisy prawa pracy. Jednak pracodawca nie może wymagać od pracownika wykonywania obowiązków w czasie jego wypoczynku, w tym również odbywania rozmów służbowych.
Pracodawca, zakłócając spokój pracownika przebywającego na wakacjach, postępuje nie tylko wbrew kodeksowi pracy, który w art. 152 § 1 reguluje prawo do urlopu wypoczynkowego. Prawo to jest zagwarantowane konstytucyjnie w art. 66 ust. 2 ustawy zasadniczej. Przysługuje ono zatrudnionemu również na mocy unormowań międzynarodowych, jak Konwencja nr 132 Międzynarodowej Organizacji Pracy w sprawie dotyczącej corocznych płatnych urlopów z 1970 r., czy Dyrektywa 2003/88/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 4.11.2003 r. dotycząca niektórych aspektów organizacji czasu pracy. W związku z tym, w trakcie wypoczynku pracownik nie może być niepokojony przez szefa telefonami czy e-mailami. Nie ma też obowiązku kontaktowania się ze swoimi klientami, nawet w ważnych sprawach.
- Jeśli chodzi o dopuszczalność wydania przez pracodawcę polecenia pracownikowi zabrania telefonu służbowego na wczasy, to przede wszystkim należy określić cel, jakiemu ma to służyć. Jeśli osoba przebywająca na urlopie miałaby prowadzić rozmowy służbowe z kontrahentami, współpracownikami, bądź z przełożonym, to tym samym świadczyłaby pracę. Pracodawca nie ma prawa jej tego nakazywać, gdyż jest to sprzeczne z istotą urlopu, mówi serwisowi agencyjnemu MondayNews, radca prawny Krzysztof J. Matuszyk.
Jak wynika z danych GUS, wzrost cen usług stomatologicznych wynosi ponad 8% r/r. Dla porównania, inflacja w całym sektorze zdrowia jest niższa. Eksperci komentujący te dane twierdzą, że wkrótce wzrost może być nawet dwucyfrowy r/r.
W sytuacji, gdyby przełożony wymuszał na podwładnym wzięcie telefonu służbowego na wakacje, czy wręcz nawet mu groził, np. pozbawieniem premii, to należy pamiętać, że prawo stoi po stronie pracownika. Ma on możliwość chronić swoje interesy, np. zgłaszając sprawę do Państwowej Inspekcji Pracy, bądź składając odmowę wykonania takiego polecenia na piśmie, co może mieć dla niego znaczenie dowodowe w przypadku narastania sporu. Natomiast przełożony musi być świadomy, że postępując w ten sposób, zasadniczo narusza prawo.
- Pracodawca może jednak oczekiwać, że pewien kontakt z nim zostanie zachowany po to, aby mógł w przypadkach przewidzianych w art. 167 § 1 kodeksu pracy, odwołać pracownika z urlopu. Należą do nich sytuacje, których nie można było przewidzieć w chwili rozpoczynania wypoczynku, a wymagają one obecności zatrudnionego w zakładzie pracy. Aby go wezwać, szef musi mieć sposobność, aby to zakomunikować. Do tego celu może służyć telefon służbowy lub prywatny, zauważa Matuszyk.
W trzech kwartałach 2024 r. do rejestru CEIDG wpłynęło ponad 221 tys. wniosków dotyczących zarejestrowania jednoosobowej działalności gospodarczej. To o 4,6% mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
Jak podkreśla ekspert z Kancelarii Matuszyk & Szczepek, w praktyce odwołanie z urlopu może dotyczyć głównie pracowników wyższego szczebla (kadry zarządzającej), czy też posiadających szczególne i rzadkie kwalifikacje, których wiedza jest np. niezbędna do usunięcia poważnej awarii lub istotnej, z punktu widzenia technicznego, usterki. W takich przypadkach dopuszczalny jest kontakt telefoniczny z osobą przebywającą na wakacjach. Trudno jednak z góry wskazać kategorie czy stanowiska pracowników, od których można go wymagać, gdyż okoliczności decydujące o tym są z istoty rzeczy nieprzewidziane w chwili rozpoczynania urlopu. Przy czym niekoniecznie musi tutaj chodzić o telefon, w szczególności służbowy. Odpowiednia jest każda inna forma skutecznego kontaktu, jak np. e-mail, czy też podanie adresu bądź numeru telefonu organizatora wypoczynku (hotelu).
- Prawo do odpoczynku urlopowego przysługuje pracownikom, którzy pozostają w stosunku pracy. Osoby zatrudnione w ramach umowy o dzieło, czy umowy zlecenia nie są objęte ochroną gwarantowaną przez Kodeks pracy. Przy czym należy podkreślić, iż mowa tutaj o rzeczywistych umowach cywilnoprawnych, a nie o przypadkach, gdy za takim kontraktem kryje się tak naprawdę stosunek pracy. W sytuacjach, gdy nie mamy do czynienia ze stosunkiem pracy, omawiane kwestie winny zostać uregulowane w umowie stanowiącej podstawę zatrudnienia, gdyż Kodeks pracy ich nie obejmuje, podsumowuje ekspert.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Materiał chroniony jest przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 roku o ochronie baz danych. Materiał może być wykorzystany (w tym dalej publicznie udostępniany) wyłącznie przez zarejestrowanych Użytkowników serwisu, tj. dziennikarzy/media. Jakiekolwiek wykorzystywanie przez nieuprawnione osoby (poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami) jest zabronione.