×
Biznes i gospodarka separator
Budownictwo Energetyka Handel Infrastruktura Motoryzacja Nieruchomość Przemysł Rolnictwo Telekomunikacja Transport Turystyka Ubezpieczenia
Bankowość i finanse separator
Banki Fundusze Giełda Inwestycje Kredyty Lokaty Waluty
Nowe technologie separator
Audio-Wideo Fotografia Internet Komputery Oprogramowanie Telefony
Społeczeństwo separator
Konsument Podatki Praca i kariera Prawo Problemy społeczne Samorząd
Edukacja separator
Dziecko Nauka Szkolnictwo
Media separator
Internet Public Relations Reklama i marketing Telewizja, radio, prasa
Zdrowie i uroda separator
Choroby Kosmetyki Leczenie Leki i preparaty Medycyna Porady lekarza Profilaktyka Żywienie
Kultura separator
Film Literatura Muzyka Sztuka Teatr
Lifestyle separator
Dom i ogród Gwiazdy Kulinaria Moda Podróże Styl życia Wnętrza Zakupy
Opinie i komentarze separator
Bankowość Finanse Gospodarka Handel Marketing Materiał eksperta Nowe Technologie Podatki Praca i kariera

BADANIE: Polacy głównie tankują raz w miesiącu. Na stację nie chcą jeździć dalej niż 500 metrów

Udostępnij na Facebook'uPolecamy Udostępnij na Twitter'zeTweetnij Udostępnij na LinkedIn'ie Udostępnij
Polacy najczęściej tankują wracając do domu lub podczas robienia większych zakupów (Fot. serwis agencyjny MondayNews)

Ponad połowa Polaków tankuje tylko raz w miesiącu, najczęściej wracając ze szkoły lub z pracy bądź jadąc na większe zakupy. Zaledwie garstka nie łączy wyjazdu po paliwo z załatwianiem innych spraw. Zdecydowana większość ankietowanych jest gotowa pokonać dodatkowo tylko 500 metrów, aby przy okazji uzupełnić bak. Natomiast niecała połowa z nich może przejechać tyle samo z domu do stacji, żeby specjalnie napełnić zbiornik. Tak wynika z ogólnopolskiego badania, przeprowadzonego przez platformę UCE RESEARCH i firmę technologiczną Proxi.cloud.

Raz na miesiąc

Z badania wynika, że większość Polaków tankuje swoje pojazdy raz w miesiącu – 56%. Dwa razy wskazało 21% respondentów, trzy razy – 11%, a częstsze wizyty na stacjach – 5%. Natomiast rzadziej niż raz na cztery tygodnie zadeklarowało 4% ankietowanych. Dr Jakub Bogucki, analityk rynku paliw z portalu e-petrol.pl, uważa, że częstotliwość uzupełniania baku w osobówkach zależy głównie od sposobu wykorzystywania samochodu. I wbrew pozorom, niekoniecznie ma związek z poziomem cen paliw.

– Fakt, że ponad połowa pytanych posiadaczy samochodów osobowych tankuje swoje auta raz w miesiącu, wynika z typowego wykorzystywania ich do przemieszczania się każdego dnia. Właściciele pojazdów to najczęściej ludzie pracujący, którzy codziennie jeżdżą z domu do firmy i z powrotem. W zdecydowanej większości pojemność baków pozwala im średnio przez miesiąc nie uzupełniać paliwa – komentuje Adam Grochowski, analityk z firmy technologicznej Proxi.cloud.

W opinii Urszuli Cieślak, Dyrektor Marketingu w BM Reflex, to, ile razy w miesiącu kierowca tankuje, wynika zarówno z ilości przejeżdżanych kilometrów, jak i z kwoty pieniędzy przeznaczanej jednorazowo na paliwo. Może być tak, że właściciel pojazdu bywa na stacjach dosyć często, ale jednak nie uzupełnia baku do pełna.

– Natomiast fakt, że raptem 4% właścicieli pojazdów tankuje je rzadziej niż raz na miesiąc, mówi o tym, jak niezwykle potrzebną rzeczą jest samochód osobowy. Można zatem wnioskować, że aż 96% ankietowanych używa pojazdu regularnie. Zdecydowana mniejszość nie korzysta z niego na co dzień – dodaje Adam Grochowski.

Raczej przy okazji

Najwięcej badanych tankuje samochód, wracając ze szkoły lub z pracy – 43%. Mniej osób robi to, jadąc na duże zakupy – 32%. Niewielu ankietowanych zajmuje się tym w drodze do szkoły lub pracy – 8%. Tylko 7% wybiera się specjalnie z domu na stację. Dr Bogucki uważa, że moment wybierany na tankowanie ma ścisły związek ze sposobem organizacji czasu.

Polacy odpuścili sobie fast foody i pizzerie. Część branży w wakacje zaliczyła dwucyfrowy spadek [ANALIZA]

Obserwacja zachowań blisko 3 mln konsumentów wykazała, że rok do roku ogólnie zmniejszył się wakacyjny ruch w fast foodach. Ubyło też samych klientów. Dla przykładu pizzerie zanotowały dwa dwucyfrowe spadki, a bary z kanapkami i daniami z kurczaka – dwa jednocyfrowe. 

– To jest dość logiczne i przewidywalne, że Polacy mają dużo więcej czasu na uzupełnianie paliwa, wracając z pracy lub ze szkoły niż jadąc tam. Rano z reguły panuje pośpiech, co nie sprzyja wykonywaniu dodatkowych czynności, nawet tak prostych jak tankowanie. Świadczą o tym też inne badania, które wykazały, że newralgicznym momentem na stacjach paliw są godziny pomiędzy 14.00 a 16.00, a więc odpowiadające powrotom – stwierdza Krzysztof Zych, analityk z firmy doradczej UCE GROUP LTD.

Z kolei ekspert z portalu e-petrol.pl wyjaśnia, że tankowanie samochodów w drodze na większe zakupy jest związane lokalizacją stacji benzynowych tuż przy centrach handlowych. To zachęca konsumentów do łączenia ww. czynności i pozwala im nie marnować czasu na załatwianie obu spraw oddzielnie.

– Wyraźnie widać, że tankowanie samochodu najczęściej odbywa się przy okazji. Konsumenci nie mają czasu na to, aby specjalnie wychodzić z domu i jechać na stację benzynową. Dlatego tylko 7% to praktykuje. Kolejnym czynnikiem jest ekonomia. Specjalny wyjazd tylko po paliwo zwiększa koszt jego zakupu. A to przestaje być opłacalne – zauważa ekspert z Proxi.cloud.

Góra 500 metrów

Aż 64% badanych jest gotowych pokonać dodatkowo tylko 500 m, aby przy okazji zatankować swój pojazd. Natomiast nieco większą odległość, tj. 500-1000 m, zadeklarowało 11%. Z kolei 1500-2000 m wskazał zaledwie 1%. Właściwie nikt z właścicieli samochodów nie przejechałby więcej niż 2000 m w ww. celu. Tylko 3% nie zwraca na to uwagi, a 17% respondentów nie potrafi tego określić.

– Zakup paliwa to czysta ekonomia. Nie ma sensu jechać po nie dalej niż 1-2 km, bo stacji wokół jest tak dużo, że wcale nie trzeba tego robić. Ponadto koszty tankowania są wszędzie w miarę podobne i sens dłuższego wyjazdu dalej mija się z faktycznym celem, patrząc na to z puntu widzenia opłacalności. Co więcej, dzisiaj kalkuluje się też czas. A dodatkowo przejechane kilometry z pewnością go generują – podkreśla Krzysztof Zych.

[WAŻNE] Eksperci ostrzegają. Oszuści znaleźli nowy sposób na zarobek. Podają się za prawników od kredytów

Oszuści mają nowy sposób na Polaków. Przestępcy podają się za kancelarie prawne specjalizujące się w obsłudze kredytobiorców. Twierdzą, że oszczędności rozmówcy są zagrożone, ale dzięki zastosowaniu się do ich rekomendacji można środki uratować. Szczególnie narażeni są frankowicze.

W ocenie analityka z Proxi.cloud, badanie ewidentnie wykazało, że Polacy niechętnie nadkładają zbędnej drogi. Nawet krótka odległość jak na samochody osobowe, tj. powyżej 500 m, stanowi dużą barierę. Świadczy to o tym, że właściciele pojazdów niechętnie je tankują na stacjach oddalonych od uczęszczanych dróg i własnych posesji. Nie chcą tracić większej ilości czasu oraz pieniędzy na dojazdy. Wyniki tej ankiety powinny dać mocno do myślenia koncernom paliwowym.

– Warto też zauważyć, że 20% respondentów nie potrafi określić, ile drogi może nadłożyć, aby zatankować swój pojazd. A to oznacza, że jeszcze sporo osób nie zwraca na to uwagi bądź nie uważa tego za istotną kwestię. I są to raczej klienci niezbyt lojalni wobec marek paliwowych. Działają w sposób nieprzemyślany – mówi ekspert z UCE GROUP LTD.

Jak wykazało badanie, 45% respondentów jest gotowych pokonać odcinek 500 m z domu do stacji, żeby specjalnie pojechać i zatankować. 21% wskazało 500-1000 m, 14% – 1000-1500 m, 7% – 1500-2000 m, a tylko 3% – powyżej 2 km. Z kolei 8% nie zwraca na to uwagi, a 2% nie wie, jak określić taką odległość. Jak podkreśla Urszula Cieślak, większy odsetek ankietowanych zwraca uwagę na wygodę i czas, dlatego wybiera tankowanie przy okazji.

– Deklarowane odległości w tym wypadku są już większe niż podczas tankowania przy okazji. I raczej wynika to z tego, że stacje benzynowe zwykle są oddalone od skupisk domów, a znajdują się przy drogach między nimi a centrami miast bądź przy trasach wylotowych. Dodatkowo już od paru lat tego typu placówki są otwierane na przedmieściach. Z tego powodu respondenci deklarują możliwość pokonania większego dystansu, aby specjalnie zatankować – podsumowuje Adam Grochowski.

Badanie zostało wykonane przez UCE RESEARCH (platformę analityczno-badawczą, należącą do brytyjskiej spółki UCE GROUP LTD.) we współpracy z firmą technologiczną Proxi.cloud. Działania były prowadzone od 1 do 15 lutego 2020 roku w najbliższym otoczeniu 86 stacji paliw, znajdujących się w 16 województwach, w tym w 34 dużych miastach oraz 16 średnich i mniejszych miejscowościach. Do ankiety dopuszczono wyłącznie te osoby, które na wstępie rozmowy zadeklarowały, że posiadają własny samochód osobowy i są odpowiedzialne za jego tankowanie. Odpowiedzi udzieliło 1002 respondentów. Wśród nich było 43% kobiet i 57% mężczyzn, w wieku od 18. do 65. roku życia.

Wszelkie prawa zastrzeżone. Materiał chroniony jest przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 roku o ochronie baz danych. Materiał może być wykorzystany (w tym dalej publicznie udostępniany) wyłącznie przez zarejestrowanych Użytkowników serwisu, tj. dziennikarzy/media. Jakiekolwiek wykorzystywanie przez nieuprawnione osoby (poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami) jest zabronione.

NAJNOWSZE NEWSY

Przewiń do góry