W pierwszych pięciu miesiącach br. NewConnect był świadkiem czterech debiutów. Natomiast w analogicznym okresie ubiegłego roku odnotowano ich 7. W kwietniu wartość obrotu akcjami wzrosła o ponad 1000% rok do roku i wyniosła 1,1 mld zł. Z kolei od stycznia do maja otwarto ponad 60 tys. nowych rachunków maklerskich. Dla porównania, w ostatnim kwartale 2019 roku przybyło ich niespełna 7 tys. Obecnie największym zainteresowaniem inwestorów cieszą się spółki z branży gamingowej, biotechnologicznej, IT oraz e-commerce.
Od stycznia do końca maja br. na rynku NewConnect zadebiutowały 4 spółki. Dwie z nich w styczniu, kolejne – odpowiednio w lutym i kwietniu. Natomiast w analogicznym okresie ubiegłego roku było 7 debiutów. Warto przypomnieć, że 2 z nich przypadły na styczeń, kolejny był w lutym, a po 2 – odnotowano w kwietniu i w maju.
– Okres pandemii był także czasem kwarantanny inwestorów. Widoczne było skupienie się na ich własnych sprawach. Z tego względu debiuty były przesuwane na inne terminy – komentuje Andrzej Głowacki, prezes zarządu Grupy Kapitałowej DGA S.A.
Jak zaznacza Piotr Borowski, członek zarządu GPW, od wybuchu pandemii koronawirusa obserwujemy dużą zmienność cen akcji. Z tym związana jest wzmożona aktywność inwestorów na wszystkich rynkach prowadzonych przez GPW. Na NewConnect odnotowano największy procentowo wzrost dynamiki obrotów. W kwietniu br. wartość obrotu akcjami wzrosła o ponad 1000%, patrząc rok do roku. I wyniosła 1,1 mld zł. Natomiast w maju poszła w górę o przeszło 900% rok do roku, tj. do poziomu 857,6 mln zł.
– Obroty na NewConnect przekroczyły w kwietniu 2020 roku zaczarowany 1 mld zł. Przy tym tylko sama BIOMAXIMA S.A. to aż 240 mln zł z tej kwoty. W sumie 20 spółek na tzw. małym parkiecie uzyskało wówczas pułap 10 mln zł miesięcznego obrotu. Główny prym wiodą spółki okołomedyczne i producenci gier. Uzasadnienie jest dość proste, tj. pandemia i sukcesy polskich twórców gier – informuje prezes Głowacki.
W trzech kwartałach 2024 r. do rejestru CEIDG wpłynęło ponad 221 tys. wniosków dotyczących zarejestrowania jednoosobowej działalności gospodarczej. To o 4,6% mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
Mimo pandemii koronawirusa rynek NewConnect cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem inwestorów oraz emitentów. Zdaniem Piotra Borowskiego, wskazują na to nie tylko wielkości obrotów. Świadczy o tym również duża liczba nowych rachunków inwestycyjnych. Od początku roku do końca maja otwarto w domach maklerskich ponad 60 tys. nowych rachunków maklerskich, podczas gdy w czwartym kwartale 2019 roku – niecałe 7 tys. Przedstawiciel zarządu GPW liczy, że większość tych nowych inwestorów pozostanie na rynku kapitałowym na dłużej. Warto też podkreślić, że w środowisku bardzo niskich obecnie stóp procentowych lokata bankowa nie jest atrakcyjną propozycją inwestycyjną.
– Bardzo duża liczba otwartych rachunków w ciągu pierwszych pięciu miesięcy 2020 roku jest wynikową dwóch czynników. Pierwszy to zerowe lub zbliżone do tej wartości oprocentowanie lokat bankowych. Drugi to spędzanie czasu w domu i próba zarobienia na wzroście kursów. Wynikiem jest rekordowy obrót w kwietniu i maju na NewConnect – wyjaśnia ekspert z DGA S.A.
W ostatnim czasie największym zainteresowaniem inwestorów na NewConnect cieszą się spółki z branży gamingowej, biotechnologicznej, IT oraz e-commerce. Jak zaznacza Piotr Borowski, więcej transakcji zawierano także na akcjach spółek, które informowały rynek o angażowaniu się w walkę z koronawirusem. To są głównie małe podmioty, dlatego wzrost zainteresowania nimi wśród inwestorów szybko znajduje odzwierciedlenie w kursach akcji. Poza tym producenci gier od kilku lat aktywnie pozyskują kapitał poprzez giełdę, co naturalnie przyciąga kolejnych emitentów do tej branży.
– Inwestorzy, spędzający w domu dużo czasu przed ekranem monitora, liczą na szybki zysk. Bardzo duże wahania cen akcji na NewConnect mają niewiele wspólnego z analizą fundamentalną czy techniczną. To wynik gry inwestorów. Nie należy tego zjawiska negatywnie oceniać, gdyż jest to element procesu ich edukacji. Jestem przekonany, że jeśli będziemy więcej czasu spędzać w domu, np. w trakcie jesiennej, potencjalnej drugiej fali pandemii, to ponownie zauważymy zwiększone zainteresowanie obrotem akcjami – podkreśla prezes Głowacki.
Każda nietypowa sytuacja stwarza szanse dla nowych przedsięwzięć, wyzwala potencjał i kreatywność, jak przekonuje Anna Szymańska, wiceprezes zarządu DGA S.A. Jednak pozostaje zawsze pytanie, czy stworzone zostaną warunki, aby dany pomysł mógł się rozwinąć. Ekspert zaznacza, że żaden stan w gospodarce nie trwa wiecznie. Dzisiaj firmy produkujące środki odkażające notują ogromne wzrosty, ale to wcale nie znaczy, że po definitywnym zakończeniu pandemii będą one równie wysokie.
Wzrost cen codziennych zakupów przekroczył właśnie granicę 5 proc. rok do roku. Do tego widać, że już tylko jedna kategoria ze wszystkich obserwowanych nie zdrożała. I tym razem na podium drożyzny znalazły się warzywa, słodycze i desery, a także owoce.
– W okresie pandemii z jednej strony technicznie utrudniony jest proces organizacji emisji akcji ze względu na istniejące ograniczenia oraz duże wahania cen akcji na giełdzie. Ale z drugiej – jest mniejsza konkurencja wśród samych spółek, które zamierzają pozyskać finansowanie na rynku kapitałowym. Przeprowadzone w tym roku emisje akcji dowodzą, że interesujące pomysły biznesowe znajdują finansowanie wśród inwestorów giełdowych – ocenia członek zarządu GPW.
Wejście na giełdę oznacza większy dostęp do inwestorów, promocję, wiarygodność i tym samym lepsze szanse na kontrakty. Jak mówi Joanna Juszczyszyn-Klimek, dyrektor Departamentu Zarządzania Projektami w DGA S.A, to kusi niektóre startupy. Jednak nie każde przedsiębiorstwo jest w stanie ponieść stosunkowo wysokie koszty oraz obowiązki z tytułu posiadania statusu spółki giełdowej w perspektywie długoterminowej. I dotyczy to również podmiotów, które w okresie pandemii znalazły niszę na rynku i odnoszą aktualnie sukcesy.
– Pozyskanie finansowania na rynku kapitałowym należy planować z wyprzedzeniem. Warto mieć wszystko przygotowane zawczasu, żeby w odpowiednim, sprzyjającym momencie wyjść z ofertą na rynek. Widzimy dużą liczbę nowo otwartych rachunków inwestycyjnych w tym roku, wysokie obroty akcjami oraz bardzo niskie oprocentowanie lokat bankowych. A to może być dobrym prognostykiem zainteresowania inwestorów z rynku NewConnect – przekonuje Piotr Borowski.
Według prezesa Głowackiego, okres pandemii to szansa dla startupów na debiut na tzw. małym parkiecie. Ale konieczne jest eliminowanie z GPW i NewConnect spółek, które po prostu nie są uczciwe wobec inwestorów. Z punktu widzenia ochrony inwestorów należy zwrócić uwagę nie tylko na scenariusze „pump and dump" – pompuj i wyrzucaj. Trzeba również zauważyć znaczną liczbę spółek, których notowania są zawieszone. Zdaniem eksperta, rynek NewConnect jest interesujący, umożliwia pozyskanie kapitału. Ale jest także obarczony ryzykiem. Jednak, jak widać po ww. danych, nawet w tak trudnych czasach i podczas szeregu obostrzeń potrafi osiągać coraz wyższe obroty.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Materiał chroniony jest przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 roku o ochronie baz danych. Materiał może być wykorzystany (w tym dalej publicznie udostępniany) wyłącznie przez zarejestrowanych Użytkowników serwisu, tj. dziennikarzy/media. Jakiekolwiek wykorzystywanie przez nieuprawnione osoby (poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami) jest zabronione.