Moody’s daje znak zagranicznym inwestorom, że Polska nie jest bezpiecznym i stabilnym krajem. Koszty obniżenia perspektywy oceny wiarygodności kredytowej kraju poniesie nie tylko państwo, ale i przedsiębiorcy. Zagraża nam odpływ inwestycji zagranicznych i spadek ratingu.
W styczniu br. jedna z trzech największych agencji ratingowych Standard & Poor’s obniżyła ocenę wiarygodności kredytowej Polski. Była to reakcja na trwający kryzys konstytucyjny. Według czarnych scenariuszy, 13 maja br. na podobny krok miał zdecydować się Moody’s, który od kilku tygodni ostrzegał przed zwiększonym ryzykiem inwestowania w Polsce. Zamiast spodziewanego obniżenia ratingu, agencja zmieniła jedynie jego perspektywę ze stabilnej na negatywną.
- Obniżenie perspektywy dla polskiego ratingu powinno skłonić do działania nasz rząd. Musi on skupić się na odbudowaniu pozytywnego wizerunku Polski za granicą, ponieważ inwestorzy przywiązują dużą wagę do oceny wiarygodności kredytowej. Będą oni podchodzić nieufnie do niestabilnej gospodarki. Przełożyć może się to na zmniejszenie inwestycji w rynek kapitałowy czy w realną gospodarkę, mówi Mateusz Adamkiewicz, analityk finansowy z HFT Brokers.
Eksperci analizując aktualną sytuację rolników prognozują, że w 2025 roku zadłużenie tej grupy będzie rosło. I może być gorzej niż rok temu. Do tego rolnicy wciąż boją się ryzyka kredytowego. Widać, że w tej kwestii są bardzo ostrożni i zaciągają coraz mniej zobowiązań.
W ocenie eksperta, na obniżeniu perspektywy dla polskiego ratingu przez Moody’s stracą automatycznie duże firmy, takie jak Orlen czy KGHM. Koszty obsługi ich zadłużenia znacznie wzrosną, co bezpośrednio przełoży się na wyniki finansowe i wycenę akcji.
- W sytuacji, w której druga agencja ratingowa daje upomnienie Polsce, kolejne obniżki oceny wiarygodności kredytowej są możliwe. Dług zarówno państwa, jak i przedsiębiorców staje się niepopularny, w wyniku czego spadnie zainteresowanie naszym rynkiem wśród inwestorów zagranicznych. Na obniżeniu perspektywy ratingu Polski zyskają natomiast eksporterzy, których produkty staną się bardziej konkurencyjne, twierdzi Mateusz Adamkiewicz.
W myśl przyjętych zasad, przedsiębiorstwo nie może mieć wyższego ratingu, niż państwo. Niestety firmy nie mają żadnego wpływu na obniżenie perspektywy ratingowej Polski. Zdaniem specjalisty z HFT Brokers, przedsiębiorcy mogą liczyć jedynie na utrzymanie dobrej koniunktury na rynkach globalnych. Przekłada się ona bowiem na relatywnie tanią emisję długu przez firmy, która znajduje się zdecydowanie niżej od historycznej średniej. Ekspert podkreśla, że obniżenie perspektywy oceny wiarygodności kredytowej Polski nie będzie jednak miało większego znaczenia dla konsumentów, jednak odczuje to krajowa gospodarka.
Przepisy podatkowe do poprawki. Znani eksperci wskazują zmiany, które w ich ocenie powinny pilnie nastąpić w 2025 roku. Jednocześnie dodają, że obecnie podatnikom najbardziej potrzebna jest większa stabilność oraz przewidywalność.
- Przedsiębiorstwa muszą czekać na kolejne decyzje agencji ratingowych i dostosowywać się do obecnej sytuacji gospodarczej. Obniżenie perspektywy oceny wiarygodności kredytowej, z pewnością nie jest czynnikiem sprzyjającym firmom, ponieważ zarówno inwestorzy, jak i biznes nie lubią niepewności. Dopóki pojawia się ona w kontekście polskiej gospodarki, dopóty inwestycje mogą być nieco wstrzymane, podsumowuje Adamkiewicz.
Według analityka, negatywna zmiana perspektywy ratingu Polski podniesie koszty obsługi przedsiębiorstw, jednak nie przełoży się na gwałtowne i silne spowolnienie gospodarcze. W dłuższej perspektywie polski złoty nie musi stracić w związku z decyzją Moody’s. Negatywne informacje były już dyskontowane, w wyniku czego w kwietniu polska waluta była najsłabszą wśród krajów wschodzących. Możliwe, że czeka nas powrót silnego złotego na poziomie, który obserwowaliśmy w minionym roku. Jego kurs względem euro oscylujący pomiędzy 4,20-4,50 nie stwarza większego zagrożenia dla polskiej gospodarki. Moody’s oceni wiarygodność kredytową Polski po raz kolejny 9 września, Fitch - 15 lipca, a S&P najwcześniej, bo 1 lipca. Do tego czasu polski rząd powinien wdrożyć działania naprawcze i zapobiec kolejnemu obniżeniu ocen lub perspektyw ratingowych kraju.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Materiał chroniony jest przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 roku o ochronie baz danych. Materiał może być wykorzystany (w tym dalej publicznie udostępniany) wyłącznie przez zarejestrowanych Użytkowników serwisu, tj. dziennikarzy/media. Jakiekolwiek wykorzystywanie przez nieuprawnione osoby (poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami) jest zabronione.