Posłowie proponują ograniczenie możliwości reklamy leków OTC i suplementów diety. To oznaczałoby ogromne spadki dla branży reklamowej i przekierowanie nakładów na promocję medykamentów do innych kanałów komunikacji z konsumentami. Zyskałyby na tym social media i Internet.
Branża farmaceutyczna stanowi obecnie największą część rynku reklamowego. Według Tadeusza Żórawskiego, prezesa zarządu domu mediowego Universal McCann, zakaz reklamy preparatów leczniczych w Polsce nie oznaczałby, że ich promocja całkowicie się skończy. Bowiem znajdzie ona swoją niszę w kanałach social media oraz Internecie.
- Straty wynikające z wprowadzenia zakazu reklamy farmaceutycznej mogą sięgać nawet miliarda złotych. Natomiast trzeba pamiętać, że prawdopodobnie wszystko będzie zależało od pewnych niuansów. Jeżeli zostanie zabroniony tylko jeden rodzaj reklamy czy zakaże się promowania jednej kategorii leków, to prawdopodobnie pojawią się próby promocji w inny sposób - uważa Żórawski.
Na koniec pierwszego półrocza br. liczba osób, które w zgłoszeniu do ubezpieczenia emerytalnego i rentowego podały obywatelstwo inne niż polskie, zbliżyła się do 1,2 mln. To o 6% więcej niż rok wcześniej, kiedy było ich niemal 1,1 mln.
Zdaniem eksperta, do Polski dociera dużo emitowanych z zagranicy reklam preparatów niezalegalizowanych przez Główny Inspektorat Farmaceutyczny. Najczęściej dotyczą one preparatów zagranicznych. Może to wprowadzać odbiorców w błąd ze względu na fakt, iż nie wiedzą, które z nich są zaakceptowane do obrotu w Polsce przez GIF, a jakie nie są. Z tego powodu będą oni dokonywać przypadkowych zakupów. Branża reklamowa, póki co, nie obawia się zmian, dlatego że dotychczas nie powstały konkretne zapisy informujące o szczegółach restrykcji.
W pierwszych 7 miesiącach 2024 r. liczba zarejestrowanych nowych pojazdów osobowych wzrosła o blisko 17% w porównaniu z analogicznym okresem 2023 r. Wzrosty w poszczególnych województwach wyniosły od blisko 7% do przeszło 41% rdr.
- Można spodziewać się, w jakich kanałach marketingowych reklama leków zostanie zabroniona. Ale wtedy nakłady na promocję zostaną przekierowane do innych miejsc. Staną się nimi wszelkiego rodzaju źródła informacji, np. wyszukiwarki internetowe oraz artykuły sponsorowane. Reklama będzie przemycana w zawoalowany sposób w mediach - dodaje Tadeusz Żórawski.
Specjalista uważa, że nie powinno się zakazywać dostarczania informacji o zaletach farmaceutyków. Klienci powinni wiedzieć, co kupują, inaczej poniosą zbyt duże koszty zakupu, wydając pieniądze na niewłaściwy lek. Z drugiej strony istnieje pewien brak logiki – skoro medykamenty są dopuszczane do sprzedaży, to nie ma konkretnego uzasadnienia, dlaczego nie wolno ich promować. Reklama farmaceutyków nie wymusza na konsumentach konieczności ich kupowania. Jest dla nich jedynie przekazem informacyjnym, na podstawie którego mogą, ale nie muszą, dokonać ich zakupu.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Materiał chroniony jest przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 roku o ochronie baz danych. Materiał może być wykorzystany (w tym dalej publicznie udostępniany) wyłącznie przez zarejestrowanych Użytkowników serwisu, tj. dziennikarzy/media. Jakiekolwiek wykorzystywanie przez nieuprawnione osoby (poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami) jest zabronione.