Likwidatorzy szkód często nakłaniają do zawierania skrajnie niekorzystnych ugód na rzecz dzieci poszkodowanych w wyniku wypadków. Kwoty, jakie uzyskują one na ich podstawie, okazują się czasem nawet kilkunastokrotnie niższe, niż sumy możliwe do otrzymania na drodze sądowej.
Zdaniem ekspertów, firmy odszkodowawcze, które wprowadzają w błąd osoby nieświadome przepisów prawa, czerpią znaczne profity z tej procedury. Przykładowo w wyniku śmierci rodzica w wypadku, dziecku należy się kwota 200.000-300.000 zł tytułem zadośćuczynienia. Ugody natomiast, zawierane są na poziomie 40.000-70.000 zł, dzięki czemu ubezpieczyciele zaoszczędzają znaczne sumy pieniędzy. Jak się jednak okazuje, opiekunowie lub rodzice dzieci osób poszkodowanych w wypadkach, mogą, nawet po latach, dochodzić ich praw w sądzie, domagając się sprawiedliwego zadośćuczynienia.
- W znacznej części spraw, w których zawarto ugody, firmy likwidujące szkody twierdziły, że warunkiem koniecznym do wypłaty jakichkolwiek środków jest podpisanie ugody. To niezgodne z obowiązującym stanem prawnym. W przypadku postępowań związanych z zadośćuczynieniami, odszkodowaniami czy rentami z tytułu wypadku lub śmierci ojca bądź matki nie ma wymogu zawierania ugody. Ponadto dotychczasowe praktyki pokazują, że bardzo często rodzice zrzekają się wszelkich roszczeń dzieci tylko po to, by w sposób szybki otrzymać minimalne pieniądze. Jednak uzyskane kwoty nie odpowiadają tym, które mogą otrzymać w sądzie, podkreśla warszawski adwokat Robert Ofiara.
Rozwody znowu na plusie. W trzech kwartałach tego roku do sądów okręgowych w całej Polsce wpłynęło blisko 62 tys. pozwów rozwodowych. To o 1,5% więcej niż w analogicznym okresie 2023 roku, kiedy było ich prawie 61 tys.
Jak podkreśla ekspert, skala przedstawionego zjawiska jest bardzo duża. W większości spraw ugody nie odpowiadają możliwościom, jakie są do osiągnięcia w sądzie. W ocenie Roberta Ofiary, zarówno te zawierane kilka czy kilkanaście lat temu, jak i podpisywane obecnie, mają zapisy krzywdzące dzieci, będące stroną w postępowaniu. Tego typu ugody dają firmom odszkodowawczym możliwość niemal natychmiastowego rozliczenia się z uzyskanych środków z ubezpieczycielem i tym samym szybkiego otrzymania wynagrodzenia. Jak wskazuje praktyka, firmy likwidujące szkody koncentrują się wyłącznie na uzyskaniu korzyści dla siebie. Jeśli nie jest dla nich ważne dobro klienta, to nie dziwi fakt, że nie walczą one w sposób należyty o rzetelne kwoty roszczeń. Pod znakiem zapytania stoi również informowanie poszkodowanych i ich opiekunów o przysługujących im prawach.
W trzech kwartałach br. do PIP-u wpłynęło 795 skarg w kwestii podejrzeń o działania mobbingowe. To o 12,8% mniej niż rok wcześniej. Do tego podjęto też 740 czynności kontrolnych, czyli o 12,9% mniej niż w tym samym czasie w 2023 roku.
- W sytuacji, kiedy ugoda jest krzywdząca dla dziecka i jest ona zawarta bez zgody sądu opiekuńczego, rodzic lub opiekun prawny może dochodzić roszczeń związanych z zadośćuczynieniem, odszkodowaniem i rentą przed sądem. Ważne jest to, by nie przekroczyć okresu przedawnienia. Wynosi on 20 lat, bądź kończy się wraz z upływem 2 lat od momentu uzyskania pełnoletności przez pokrzywdzonego. W pierwszej kolejności, należy przede wszystkim zorganizować ugodę, na podstawie której były wypłacone pieniądze, a następnie skierować sprawę do sądu. By uzyskać ją trzeba się zwracać do ubezpieczyciela lub firmy odszkodowawczej. Warto skorzystać przy tym z pomocy profesjonalnego pełnomocnika, który pomoże odpierać zarzuty ubezpieczyciela o zrzeczeniu się roszczeń, wyjaśnia Robert Ofiara.
Rodzice lub opiekunowie prawni bardzo często są nieświadomi tego, że mogą uzyskać dodatkowe środki finansowe na rzecz dzieci, pomimo zawarcia niekorzystnych porozumień. Tymczasem, bez względu na nieuczciwe praktyki firm odszkodowawczych, prawo jest po stronie dzieci pokrzywdzonych wypadkami. Chcąc jednak uzyskać należne pieniądze, trzeba wystąpić z powództwem przeciwko ubezpieczycielowi do sądu. Niemniej możliwości zastosowania sankcji wobec firm odszkodowawczych są ograniczone, chociażby z tego powodu, że często są to spółki z ograniczoną odpowiedzialnością.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Materiał chroniony jest przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 roku o ochronie baz danych. Materiał może być wykorzystany (w tym dalej publicznie udostępniany) wyłącznie przez zarejestrowanych Użytkowników serwisu, tj. dziennikarzy/media. Jakiekolwiek wykorzystywanie przez nieuprawnione osoby (poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami) jest zabronione.