×
Biznes i gospodarka separator
Budownictwo Energetyka Handel Infrastruktura Motoryzacja Nieruchomość Przemysł Rolnictwo Telekomunikacja Transport Turystyka Ubezpieczenia
Bankowość i finanse separator
Banki Fundusze Giełda Inwestycje Kredyty Lokaty Waluty
Nowe technologie separator
Audio-Wideo Fotografia Internet Komputery Oprogramowanie Telefony
Społeczeństwo separator
Konsument Podatki Praca i kariera Prawo Problemy społeczne Samorząd
Edukacja separator
Dziecko Nauka Szkolnictwo
Media separator
Internet Public Relations Reklama i marketing Telewizja, radio, prasa
Zdrowie i uroda separator
Choroby Kosmetyki Leczenie Leki i preparaty Medycyna Porady lekarza Profilaktyka Żywienie
Kultura separator
Film Literatura Muzyka Sztuka Teatr
Lifestyle separator
Dom i ogród Gwiazdy Kulinaria Moda Podróże Styl życia Wnętrza Zakupy
Opinie i komentarze separator
Bankowość Finanse Gospodarka Handel Marketing Materiał eksperta Nowe Technologie Podatki Praca i kariera

Fatalne dane z rynku. Prawie 80 proc. konsumentów szuka w sklepach tańszych produktów lub zamienników

Udostępnij na Facebook'uPolecamy Udostępnij na Twitter'zeTweetnij Udostępnij na LinkedIn'ie Udostępnij
Ośmiu na dziesięciu Polaków szuka w sklepach tańszych produktów. Połowa z nich oszczędza na jedzeniu (Fot. serwis agencyjny MondayNews)

Według badania UCE RESEARCH i Grupy BLIX, wysoka inflacja sprawia, że niemal ośmiu na dziesięciu Polaków szuka w sklepach tańszych produktów lub zamienników. Z kolei ich cena musi być najczęściej o 20-30% niższa, żeby w ogóle była interesująca. Niespełna 40% rodaków głównie próbuje oszczędzać na artykułach spożywczych. Na kolejnych miejscach w zestawieniu znajdują się takie kategorie, jak słodycze i przekąski, chemia gospodarcza, kosmetyki oraz odzież. Natomiast najrzadziej Polacy poszukują tańszych napojów, art. budowlanych, a także karm dla zwierząt domowych.

Walka z inflacją

Jak wynika z badania pt. „Inflacyjne dylematy Polaków. Na czym oszczędzamy w sklepach?”, aż 78,8% respondentów szuka na sklepowych półkach tańszych produktów lub zamienników. Konsumenci postępują tak obecnie ze względu na rosnące ceny. Nie robi tego tylko 15,5% ankietowanych z 1 269 dorosłych Polaków odpowiedzialnych w swoich domach za zakupy. Z kolei 3,5% badanych nie jest zainteresowanych takimi działaniami. Natomiast 2,2% nie potrafi tego określić lub nie pamięta, czy tak się zdarzyło.

– Zjawisko tzw. product switchingu jest teraz bardzo popularne wśród shopperów. Jest to konsekwencja wysokich cen produktów codziennej potrzeby. Polscy retailerzy zauważyli to również, analizując własne dane sprzedażowe. Zmiany na paragonach pokazują, iż część konsumentów, która wcześniej regularnie kupowała np. łososia, teraz wybiera kurczaka. Podobne zachowanie widoczne jest wśród osób do niedawna nabywających masło, a teraz sięgających po margarynę – komentuje Marcin Lenkiewicz, współautor badania z Grupy BLIX.

Z kolei dr Urszula Kłosiewicz-Górecka z Zespołu Foresightu Gospodarczego w Polskim Instytucie Ekonomicznym dodatkowo zwraca uwagę na badania GfK. Według nich, ponad 3/4 konsumentów obawia się dalszych podwyżek cen żywności. A widząc, że pod wpływem inflacji, zmniejsza się ich dochód rozporządzalny, zmieniają kryteria wyboru produktów. Jak dodaje ekspert, dla coraz większej grupy Polaków głównym wskaźnikiem wyboru art. spożywczych staje się niska cena. To w efekcie prowadzi do zmiany koszyka zakupów. Na przestrzeni ostatnich pięciu miesięcy produkty eko i bio, na ogół droższe niż pozostałe, straciły na popularności aż o 12 p.p.

– Konsumpcja prywatna powoli słabnie. Ostrożniejsze decyzje zakupowe konsumentów mogą odbić się na sprzedaży detalicznej i sytuacji branży handlowej. Poszukiwanie tańszych produktów sprzyjać będzie głównie sklepom oferującym towary w licznych promocjach, szczególnie dyskontom oraz dużym supermarketom. Natomiast wsparciem dla konsumpcji w drugiej połowie 2022 roku będą obniżki podatków, a także wydłużone tarcze antyinflacyjne. Do tego dojdzie popyt ze strony uchodźców wojennych z Ukrainy – podkreśla Anna Senderowicz, analityk sektorowy z PKO BP.

Poważny sygnał z ZUS-u. Rekordzista wśród aktywnych płatników jest zadłużony na ponad 822 mln złotych

Wg danych ZUS-u, na koniec 2023 roku maksymalna kwota zadłużenia aktywnego płatnika wyniosła przeszło 822 mln zł. Do tego widać, że średnie zadłużenie wzrosło rok do roku o ponad 3 tys. zł, tj. do wartości blisko 31 tys. zł.

Z badania wiemy też, o ile procent musi być niższa cena tańszego produktu lub zamiennika, żeby w ogóle zainteresowała konsumenta. 26,2% ankietowanych wskazuje przedział od 20 do 30%. Nieznacznie mniejsza grupa, bo 24,4% badanych, wybiera odpowiedź od 10 do 20%. Z kolei 17,4% uczestników sondażu nie potrafi się w tej kwestii określić.

– Z naszych wewnętrznych analiz promocji i list zakupów wynika, że przedział promocyjny od 20 do 30% jest najczęściej postrzegany jako najbardziej atrakcyjny, bo konsumenci często uważają, że właśnie taki zakres idealnie kompensuje rosnącą inflację. Nabywca ma wtedy przekonanie, że realnie może oszczędzić. Jest to dla niego wystarczający rabat, aby nawet zmienić sklep w poszukiwaniu super okazji. Wyższe przeceny są dużo rzadsze, więc konsument aż tak bardzo się do nich nie przyzwyczaił. Ale nie łączyłbym osobistej inflacji z procentem rabatu, który konsumenci teraz oczekują – mówi Marcin Lenkiewicz.

Szukanie oszczędności

Z sondażu wiemy również, na jakich produktach i kategoriach Polacy obecnie najczęściej próbują oszczędzać. Zestawienie otwierają artykuły spożywcze – 39,8%. Jak zaznacza ekonomista dr Krzysztof Łuczak z Grupy BLIX, to bardzo szeroka kategoria kupowana regularnie. Stosunkowo łatwo jest szukać tańszych zamienników czy alternatyw podczas codziennych wyborów zakupowych. Przykładowo, droższe owoce da się zastąpić tańszymi, sezonowymi. Tak samo jest z mięsami. Zamiast fileta z kurczaka można kupić podudzia. Eksperta nie dziwi zatem fakt, że prawie 40% Polaków wskazuje artykuły spożywcze jako te, na których najbardziej oszczędza.

– W Polsce udział żywności w łącznych wydatkach gospodarstw domowych wynosi 27%. Dla porównania, w Niemczech jest to 11,1%, w Luksemburgu – 10,9%, a w Irlandii – 10,8%. Polacy wychodzą z założenia, że w obszarze artykułów żywnościowych mogą realnie zaoszczędzić lub ograniczyć skutki rosnącej inflacji. Ponadto szeroka i zróżnicowana oferta artykułów żywnościowych w handlu, stwarza konsumentowi spore możliwości zamiany dotychczas kupowanych artykułów, na inne tańsze zamienniki – podkreśla dr Kłosiewicz-Górecka.

Polacy chcą tańszych zakupów przed świętami. Większość oczekuje zaostrzonej walki pomiędzy dyskontami

Ponad 55% Polaków oczekuje zaostrzonej walki cenowej pomiędzy dyskontami, żeby zrobić tańsze zakupy wielkanocne. Na zaostrzoną rywalizację najbardziej liczą rodacy w wieku 45-55 lat oraz 35-44 lat.

Do tego widać, że 12,1% respondentów stara się oszczędzać na słodyczach i przekąskach. 11,3% ankietowanych nie ma wyrobionej opinii w tej kwestii. Natomiast 10,1% badanych mówi o chemii gospodarczej, a 7,4% – o kosmetykach. Dalej mamy takie kategorie jak odzież – 6,9%, napoje alkoholowe – 4,2%, art. RTV-AGD 2%, a także inne używki (kawa, herbata) – 1,6%.

– Oszczędności na słodyczach i przekąskach mogą być związane z faktem, że w trudniejszym ekonomicznie okresie Polacy deklarują ograniczanie małych, codziennych przyjemności. Podobnie jest z szerokim segmentem rozrywki, drogimi zagranicznymi wyjazdami itd. Ponadto szukanie oszczędności w tej kategorii może być również spowodowane chęcią zdrowego odżywiania i dbania o sylwetkę – dodaje ekspert z PKO BP.

Dalej w tym zestawieniu znajdują się kategorie i produkty, które uzyskały wynik nie większy niż 1,5%. Mowa tu np. o papierosach – 1,5%, artykułach budowlanych i remontowych – 1,4%, napojach bezalkoholowych – 1,1%, karmie dla zwierząt domowych – 0,5%, a także innych wyżej niewymienionych towarach – 0,1%.

– Wysokie ceny papierosów oraz negatywne dla zdrowia skutki palenia powinny skłaniać do rezygnacji z ich zakupu. Jednak osoby uzależnione od tytoniu, pomimo dużego obciążenia dla ich domowego budżetu, zdają sobie sprawę z tego, że wyjście z nałogu bywa trudne. Z kolei zakup karmy dla zwierząt czy materiałów budowlanych wydaje się dla konsumentów koniecznością, z której nie są w stanie zrezygnować. Nie mogą też zastąpić towarów innymi, słabszej jakości – podsumowuje Marcin Lenkiewicz.

Wszelkie prawa zastrzeżone. Materiał chroniony jest przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 roku o ochronie baz danych. Materiał może być wykorzystany (w tym dalej publicznie udostępniany) wyłącznie przez zarejestrowanych Użytkowników serwisu, tj. dziennikarzy/media. Jakiekolwiek wykorzystywanie przez nieuprawnione osoby (poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami) jest zabronione.

NAJNOWSZE NEWSY

Przewiń do góry