Najnowsza analiza wykazała, że na przełomie maja i czerwca br. art. spożywcze przeważnie kupowane na grilla zdrożały o 18,1% rdr. Wśród nich najmocniej poszła w górę podstawowa kategoria, czyli mięso i kiełbasy – o 22,6%. Kolejne miejsca w zestawieniu mają warzywa z wynikiem 19,8%, a także art. inne – 17,4%. Natomiast najmniejsze wzrosty objęły sosy, marynaty i przyprawy – o 0,06%, jak również napoje – o 4,8%. W sumie 19 art. żywnościowych podrożało, a tylko 4 nieznacznie potaniały. Z kolei produkty niespożywcze stały się droższe średnio o 29,1% rok do roku. Wzrosły ceny 4 z nich, tj. węgla – aż o 53,7%, jednorazowych kubków – o 45,7%, tacek – 28,5%, a także rozpałki do grilla – o 24,4%. Zauważalny spadek zaliczyły jednorazowe sztućce – o 30,6%.
Grillowanie to niemal sport narodowy Polaków, szczególnie w ciepłe dni lub długie weekendy, więc ceny podstawowych produktów często budzą spore zainteresowanie. Jak wynika z analizy przeprowadzonej przez UCE RESEARCH i Hiper-Com Poland dla dziennika „Rzeczpospolita”, od 1 maja do 5 czerwca br. produkty spożywcze kupowane na grilla były droższe średnio o 18,1% niż rok wcześniej. Sprawdzono przeciętną wartość cenową 28 art. Przeanalizowano ponad 12,5 tys. cen detalicznych w prawie 40 tys. sklepów. Co ciekawe, ww. podwyżka okazała się większa niż średni wzrost cen 51 produktów nabywanych na co dzień, odnotowany w maju. Wyniósł on 16,7% w relacji rocznej, co wykazał „INDEKS CEN W SKLEPACH DETALICZNYCH”, autorstwa UCE RESEARCH i Wyższych Szkół Bankowych.
– Na wyższy wzrost cen artykułów potrzebnych na grilla niż innych kategorii produktowych zdecydowanie wpływa sezonowość i zwiększony popyt. Konsument o wiele łatwiej akceptuje droższe okazjonalne zakupy niż codzienne, zaspokające jego podstawowe potrzeby. Jednocześnie większość produktów potrzebnych do grillowania należy do grup towarów, które ostatnio odnotowały najbardziej dynamiczny wzrost cen, jak mięso czy pieczywo – tłumaczy Julita Pryzmont z Hiper-Com Poland.
Oszuści mają nowy sposób na Polaków. Przestępcy podają się za kancelarie prawne specjalizujące się w obsłudze kredytobiorców. Twierdzą, że oszczędności rozmówcy są zagrożone, ale dzięki zastosowaniu się do ich rekomendacji można środki uratować. Szczególnie narażeni są frankowicze.
Patrząc na wyniki 16 województw, można zauważyć, że żywność kupowana na grilla najmocniej podrożała w wielkopolskim – o 22,1%, pomorskim – o 21,9%, a także łódzkim – o 21,5%. Z kolei najmniejsze wzrosty były w podkarpackim – o 12,9%, świętokrzyskim – o 15,3%, jak również lubuskim – o 16,3%. Natomiast, analizując poszczególne kategorie artykułów, widać, że rdr. najbardziej zdrożała grupa towarów obejmująca mięso i kiełbasy – o 22,6%. Na drugim miejscu są warzywa z podwyżką o 19,8%. Na trzeciej pozycji znalazły się art. inne, wśród których jest m.in. pieczywo. Wzrost wyniósł 17,4%. Z kolei najmniej podrożały sosy, marynaty i przyprawy – tylko o 0,06%, a także napoje – o 4,8% rdr. Na 23 analizowane artykuły spożywcze aż 19 pozycji poszło w górę, a tylko 4 produkty nieznacznie potaniały.
– Jesteśmy świadkami galopującej inflacji, więc mogliśmy się spodziewać, że zdecydowana większość produktów podrożeje. Sosy, marynaty i przyprawy najmniej zdrożały, bo sklepy muszą czymś przyciągać klientów do siebie. W tym przypadku mocno komunikują, że ww. towary są u nich w dobrej cenie. Oczywiście liczą na to, że przy okazji zarobią na czymś innym, bo w końcu grill to nie tylko ww. produkty, ale przede wszystkim mięsa i kiełbasy, a te przecież mocno zdrożały – komentuje Julita Pryzmont.
Z kolei niespożywcze artykuły potrzebne na grilla zdrożały średnio o 29,1% rok do roku. Ten wzrost jest prawie dwa razy większy niż ww. ogólna podwyżka cen, wynosząca 16,7%. Najmocniej podrożały tego typu produkty w woj. lubuskim – o 40,3%, opolskim – o 37,8%, a także podlaskim – o 36,9%. Z kolei ceny najmniej wzrosły w woj. małopolskim – o 26,5%, mazowieckim – o 26,9%, jak również kujawsko-pomorskim – o 27,5%. Patrząc na poszczególne towary, widać, że najbardziej poszedł w górę węgiel, bo aż o 53,7% rdr. Kolejne istotne podwyżki cen objęły jednorazowe kubki i tacki – odpowiednio o 45,7% i 28,5%, a także rozpałkę do grilla – o 24,4% rdr.
Obserwacja zachowań blisko 3 mln konsumentów wykazała, że rok do roku ogólnie zmniejszył się wakacyjny ruch w fast foodach. Ubyło też samych klientów. Dla przykładu pizzerie zanotowały dwa dwucyfrowe spadki, a bary z kanapkami i daniami z kurczaka – dwa jednocyfrowe.
– Niezbędnym artykułem niespożywczym na grilla jest oczywiście węgiel, a od ubiegłego roku zanotowano drastyczny wzrost cen wszystkich nośników energetycznych. Inwazja Rosji na Ukrainę jeszcze bardziej pogłębiła ten problem, ponieważ import został praktycznie wstrzymany, a popyt wcale nie zmalał. Obawiam się, że ceny węgla potrzebnego do grillowania nadal będą mocno rosły. Ten sam los czeka rozpałkę – mówi ekspert z Hiper-Com Poland.
Warto jednak dodać, że ceny jednorazowych sztućców zmniejszyły się średnio o 30,6% rdr. Jak wyjaśnia Julita Pryzmont, ten spadek może wynikać z walki o uwagę konsumenta. W grupie produktów przydatnych na grilla coś musiało potanieć, żeby pokazać Polakom, że nie wszystko drożeje. Dla sklepów to zabieg marketingowy, a dla konsumentów – oszczędność, choć dość pozorna, bo akurat ten produkt łatwo zastąpić domowymi sztućcami. Klienci więcej by skorzystali, gdyby spadły ceny węgla czy rozpałki, ale jak widać, na razie nie jest to możliwe.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Materiał chroniony jest przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 roku o ochronie baz danych. Materiał może być wykorzystany (w tym dalej publicznie udostępniany) wyłącznie przez zarejestrowanych Użytkowników serwisu, tj. dziennikarzy/media. Jakiekolwiek wykorzystywanie przez nieuprawnione osoby (poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami) jest zabronione.