Rodzice powinni wykupić dodatkowe ubezpieczenie, jeżeli polisa szkolna nie gwarantuje dziecku ważnych świadczeń. Inaczej muszą się oni liczyć z poniesieniem wysokich kosztów, jeżeli ich dziecko ulegnie wypadkowi, wyrządzi drugiej osobie krzywdę lub zniszczy jej sprzęt.
80 proc. dzieci w szkołach posiada polisy ubezpieczeniowe zawarte za pośrednictwem placówki oświatowej, jednak przeważnie nie zawierają one kosztów leczenia za granicą oraz nie ubezpieczają wypadków będących rezultatem uprawiania narciarstwa. W Polsce, jeżeli doszło do wypadku na stoku, tego typu ubezpieczenie również nie działa, ponieważ zjazd na nartach i snowboardzie, nawet z najmniejszego wzniesienia, jest traktowany jako sport z grupy wysokiego ryzyka.
Jeżeli dziecko wyjeżdża na narty do innego państwa bez ubezpieczenia, to narażamy się na jeszcze większe kłopoty niż w Polsce. Odszkodowania w innych krajach są znacznie wyższe. Ponadto, jeżeli ulegnie ono wypadkowi, transport do kraju lub inny specjalistyczny (np. ambulansem lub śmigłowcem) może wynieść kilkanaście tysięcy złotych. Nawet, jeżeli dziecko posiada kartę EKUZ, to nie uchroni nas ona przed szeregiem poważnych wydatków.
- Dziecko, które nie posiada polisy ubezpieczającej od kosztów leczenia i assistance podczas wyjazdu zagranicznego, nie będzie objęte prawdziwą ochroną, ponieważ tzw. karta EKUZ z Narodowego Funduszu Zdrowia oferuje jedynie podstawowe świadczenia. Nie obejmuje ona również wielu innych świadczeń medycznych, wyjaśnia Ludmiła Opałko z firmy Mondial Assistance.
Spada liczba dłużników wśród rolników. Do tego widać, że ogólnie skraca się średni czas zadłużenia. Jednak komentujący te dane eksperci, dość sceptycznie odczytują nowe dane z rynku. I dodają, że mimo wszystko nad rolnikami wciąż wiszą wielomilionowe długi.
Rodzice, wykupując dodatkową polisę, powinni zwrócić uwagę, czy obejmuje ona ubezpieczenie następstw nieszczęśliwych wypadków, ochronę kosztów leczenia i assistance w wyniku wypadków sportów wysokiego ryzyka, choroby przewlekłe (jeżeli dziecko na nie cierpi) i ochronę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Ludmiła Opałko podkreśla, że bardzo ważna jest suma ubezpieczenia, gdyż w przypadku wyjazdu za granicę może się ona kazać niewystarczająca.
- Najczęściej ubezpieczyciele oferują szkołom bardzo proste i tanie ubezpieczenia z niskimi sumami. Rodzic powinien sprawdzić, czy są one odpowiednie. W Europie minimalna wartość ubezpieczenia wynosi 100 tysięcy złotych przy kosztach leczenia assistance. Ubezpieczenie przed następstwami nieszczęśliwych wypadków powinno wynosić od 20 do 40 tysięcy złotych. To są prawidłowe sumy, które zabezpieczają dziecko, przekonuje Opałko.
Jak wynika z danych Ministerstwa Finansów, w pierwszej połowie br. liczba wszczętych kontroli podatkowych spadła o ponad 16% w porównaniu z analogicznym okresem ub.r. Spośród tego typu działań zakończonych w pierwszych sześciu miesiącach tego roku w blisko 99% stwierdzono nieprawidłowości.
Według Ludmiły Opałko osoby, które w szkołach są odpowiedzialne za zawieranie polis dla dzieci mają świadomość tego, jaki jest ich zakres. Wynika to z faktu, że jest to bardzo szczegółowo analizowane na etapie zawierania ubezpieczeń. Rodzice powinni zatem bardzo uważnie zapoznać się, co obejmuje polisa szkolna, aby potem nie czuć się zaskoczonym, jeżeli dziecku wydarzy się nieprzyjemna sytuacja na stoku narciarskim, zwłaszcza będąc poza granicami kraju.
- Ubezpieczający, którym jest szkoła, ma obowiązek powiadomić o wszystkich warunkach ubezpieczonych, czyli przede wszystkim rodziców. To bardzo ważne. Apeluję tutaj do każdego rodzica, aby przed wyjazdem swojego dziecka spojrzał, co zawiera jego polisa szkolna i ewentualnie dokupił ubezpieczenie dodatkowe, które pokryje wszystkie elementy, których ona nie obejmuje, dodaje Opałko.
Szkoły są zobowiązane zawierać polisy, które posiadają ubezpieczenie NNW o podstawowym wymiarze. Wszystkie dodatkowe elementy są nieobowiązkowe, dlatego placówki oświatowe nie posiadają rozszerzonej oferty ubezpieczeniowej ze względu na dodatkowe koszty. Ponadto rodzice nie chcą na nie przeznaczać więcej pieniędzy. Muszą oni jednak pamiętać, że w przypadku, kiedy dziecko jedzie na ferie zimowe, a jego polisa zawiera tylko podstawowe świadczenia, powinni wykupić dodatkowe ubezpieczenie.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Materiał chroniony jest przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 roku o ochronie baz danych. Materiał może być wykorzystany (w tym dalej publicznie udostępniany) wyłącznie przez zarejestrowanych Użytkowników serwisu, tj. dziennikarzy/media. Jakiekolwiek wykorzystywanie przez nieuprawnione osoby (poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami) jest zabronione.