×
Biznes i gospodarka separator
Budownictwo Energetyka Handel Infrastruktura Motoryzacja Nieruchomość Przemysł Rolnictwo Telekomunikacja Transport Turystyka Ubezpieczenia
Bankowość i finanse separator
Banki Fundusze Giełda Inwestycje Kredyty Lokaty Waluty
Nowe technologie separator
Audio-Wideo Fotografia Internet Komputery Oprogramowanie Telefony
Społeczeństwo separator
Konsument Podatki Praca i kariera Prawo Problemy społeczne Samorząd
Edukacja separator
Dziecko Nauka Szkolnictwo
Media separator
Internet Public Relations Reklama i marketing Telewizja, radio, prasa
Zdrowie i uroda separator
Choroby Kosmetyki Leczenie Leki i preparaty Medycyna Porady lekarza Profilaktyka Żywienie
Kultura separator
Film Literatura Muzyka Sztuka Teatr
Lifestyle separator
Dom i ogród Gwiazdy Kulinaria Moda Podróże Styl życia Wnętrza Zakupy
Opinie i komentarze separator
Bankowość Finanse Gospodarka Handel Marketing Materiał eksperta Nowe Technologie Podatki Praca i kariera

Dane z CEIDG nie pozostawiają złudzeń. Polacy zakładają coraz więcej firm. Jest lepiej niż w latach poprzednich

Udostępnij na Facebook'uPolecamy Udostępnij na Twitter'zeTweetnij Udostępnij na LinkedIn'ie Udostępnij
W 2021 r. Polacy częściej składali wnioski o założenie firmy niż rok wcześniej. Wzrost wynosi blisko 12% (Fot. serwis agencyjny MondayNews)

W ub.r. do rejestru Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej wpłynęło niespełna 295 tys. wniosków dot. otwarcia jednoosobowych działalności gospodarczych. To o prawie 12% więcej niż rok wcześniej. W zeszłym roku Polacy byli najbardziej aktywni pod tym względem w maju, a w 2020 roku – w styczniu. W 2021 roku średnia miesięczna liczba ww. przypadków wynosiła blisko 24,6 tys. Z kolei we wcześniejszym roku nie sięgała 22 tys. W ub.r. 14 województw wykazało przyrost w relacji rocznej. Największy z nich odnotowało świętokrzyskie. Tylko w lubelskim i podlaskim zaobserwowano spadki. Dane pokazują też, że w 2021 roku najwięcej wniosków złożono w woj. mazowieckim, a najmniej – w opolskim.

Na dwucyfrowym plusie

W 2021 roku do rejestru CEIDG wpłynęło niespełna 295 tys. wniosków dotyczących otwarcia JDG (jednoosobowa działalność gospodarcza). To o blisko 12% więcej niż rok wcześniej, kiedy było ich prawie 264 tys. Zdaniem Łukasza Goszczyńskiego, radcy prawnego i doradcy restrukturyzacyjnego, ten wzrost wskazuje na pozytywne skutki łagodniejszych restrykcji nakładanych w związku z pandemią. Potwierdza też dane o lepszej koniunkturze, na którą wpłynęły mniejsze obostrzenia.

– Skala wzrostu nie jest zaskakująca. Świadczy o tym, że zarówno przedsiębiorcy, jak i pracownicy dokonali stosownych symulacji obciążeń podatkowych i składkowych w różnych formach współpracy.

Bilans zysków i strat przesądził o tym, że znaczna część osób zatrudnionych w różnych formach zdecydowała się na otwarcie własnej działalności gospodarczej – mówi Aldona Międlar-Adamska z Kancelarii Ars Aequi.

Jak stwierdza Andrzej Głowacki, prezes Grupy Kapitałowej DGA, od wielu lat corocznie ok. 300 tys. przedsiębiorców likwiduje tego typu działalność i tyle samo osób ją otwiera. Zatem bilans mniej więcej wychodzi na zero lub nieco powyżej bądź czasem poniżej tej wartości. Z obserwacji eksperta wynika, że decyzje o rozpoczęciu samozatrudnienia są następstwem m.in. wymogów pracodawców.

– Warto jednak zwrócić uwagę na to, że w czasie pandemii powstały nowe nisze i możliwości dla przedsiębiorców z branż informatycznych, medycznych, usług elektronicznych czy e-commerce. Dynamiczny rozwój tych sektorów spowodował, że Polacy postanowili uruchomić własne biznesy, które można prowadzić w formie JDG, bez wychodzenia z domu i inwestowania w kosztowną infrastrukturę –komentuje Aldona Międlar-Adamska.

Fast foody słabo wystartowały przed wakacjami. Na razie są na lekkim minusie [ANALIZA]

Fast foody zaczynają sezon letni na lekkim minusie. Jak informują eksperci, w tym roku walka o klienta skupi się głównie na promocjach i pogodzie. Znawcy rynku ostrzegają też, że tego typu lokale nie nadążają za sklepami convenience z usługami gastronomicznymi.

Spadki i wzrosty

Patrząc na dane z poszczególnych miesięcy 2021 roku, widać, że najwięcej wniosków dotyczących otwarcia jednoosobowej działalności gospodarczej było w maju – 27 463, a najmniej – w lutym, tj. 21 542. Średnia miesięczna w ub.r. wyniosła 24 578. Z kolei w roku wcześniejszym największą liczbę ww. przypadków odnotowano w styczniu – 27 839, a najmniejszą – w kwietniu, czyli 10 204. Średnia miesięczna w 2020 roku sięgała 21 998.

– Spadek otwieranych działalności odnotowany w kwietniu 2020 roku był wynikiem niepewności wywołanej obostrzeniami wprowadzonymi w pierwszym kwartale. Natomiast krańcowe różnice w ub.r. były efektem doświadczeń nabytych przez przedsiębiorców we wcześniejszym roku – wyjaśnia Łukasz Goszczyński.

W opinii Andrzeja Głowackiego, niższy poziom nowych biznesów otwieranych w lutym 2021 roku wynika z tego, że był to okres drugiej fali pandemii. Ekspert uważa, że średnie miesięczne wyniki z ub.r. roku świadczą o powrocie do tzw. normalności, czyli sytuacji sprzed funkcjonowania pandemicznych obostrzeń. Aktywność osób czynnych zawodowo wróciła do poziomu, jaki był widoczny jeszcze w styczniu 2020 roku, zanim wybuchła pandemia.

– Rok 2021 był stabilniejszy zarówno pod względem pandemii i obostrzeń z nią związanych, jak i ustawodawstwa w zakresie wprowadzanych ograniczeń w funkcjonowaniu gospodarki. Częściowo wynikało to z tego, że wielu przedsiębiorców nie podporządkowało się ograniczeniom wdrażanym naprędce w 2020 roku i wygrywało spory sądowe ze służbami państwa. Miało to istotny wpływ dla zakładania nowych działalności – dodaje ekspert z Kancelarii Ars Aequi.

Dysproporcje w regionach

W ub.r. w 14 województwach odnotowano rok do roku wzrost liczby wniosków dot. założenia jednoosobowej działalności gospodarczej. Największy był w woj. świętokrzyskim – o 14,1%. Za nim w zestawieniu jest podkarpackie z przyrostem o 13,3%, a następnie – małopolskie – o 10,9%. Natomiast spadki były tylko w lubelskim oraz podlaskim – odpowiednio o 4,2% i 2,4%. W ocenie Łukasza Goszczyńskiego, przedstawione dysproporcje wynikają raczej z różnic pomiędzy poszczególnymi województwami w zakresie potencjału gospodarczego i liczby ludności.

– Moim zdaniem, w przypadku lubelskiego i podlaskiego istotne jest to, że te województwa mają stosunkowo mały stopień uprzemysłowienia i liczby przedsiębiorstw. Należy mieć na względzie to, że znaczna część osób otwierających jednoosobowe działalności gospodarcze podejmuje współpracę głównie z innymi przedsiębiorcami, a nie z konsumentami. Tam, gdzie występuje niewielka liczba firm, potrzeby w zakresie podwykonawstwa czy outsourcingu usług są mniejsze – tłumaczy Międlar-Adamska.

[DANE MC] Eksperci biją na alarm. Zdecydowana większość Polaków nie ma jeszcze zastrzeżonego numeru PESEL

Obecnie zastrzeżonych jest ponad 6,5 mln numerów PESEL. Jak podkreślają eksperci, to mniej niż ok. 20 proc. dorosłych Polaków. Znaczna część społeczeństwa nadal nie ma wystarczającej wiedzy o istocie oraz skutkach prawnych takiego działania.

W 2021 r. najwięcej wniosków dot. otwarcia JDG było w woj. mazowieckim – 35 509. Na drugim miejscu znalazło się małopolskie – 21 282, a na trzecim – śląskie z liczbą 21 024. Najmniej zaś tego rodzaju aktywności zanotowano kolejno w opolskim – 4 105, podlaskim – 5 249, a także w lubuskim – 5 561.

– Wprowadzanie pewnych ograniczeń z podziałem na województwa przełożyło się na ilość wniosków o podjęciu działalności gospodarczej w danym miesiącu. Oczywiście w czołówce znajdują się najludniejsze obszary i najbardziej rozwinięte pod względem przemysłu i handlu. I tak np. woj. małopolskie ma silną pozycję w branży high-tech, motoryzacji, produkcji spożywczej i outsourcingu wysokospecjalistycznych usług. W tym przypadku można też mówić o efekcie przebranżawiania osób, które do tej pory działały w sektorze turystycznym – zauważa ekspert z Kancelarii Ars Aequi.

Stała tendencja?

Ministerstwo Rozwoju i Technologii zaznacza, że analiza liczby aktywnych działalności gospodarczych wskazuje na utrzymujący się dodatni bilans firm zarejestrowanych w CEIDG. 1 stycznia 2022 roku było ich w Polsce 2,58 mln. Jest to o ok. 57 tys. więcej niż przed rokiem i znacznie więcej niż w latach ubiegłych (2019-01-01 – 2,405 mln, 2020-01-01 – 2,460 mln, 2021-01-01 – 2,523 mln, 2022-01-01 – 2,580 mln).

– W najbliższych tygodniach spodziewam się zmiennej dynamiki, ze względu na bieżącą sytuację. Niektóre osoby prowadzące JDG, w odpowiedzi na wprowadzenie tzw. Polskiego Ładu, będą rozważały podjęcie działalności w oparciu o inną formę prawną. Z kolei część Polaków zatrudnionych na umowę o pracę może podjąć starania w kierunku przejścia na zasady B2B – przewiduje mec. Łukasz Goszczyński.

Obserwując obecną sytuację, Aldona Międlar-Adamska prognozuje, że będzie przybywało jednoosobowych działalności gospodarczych. I dodaje, że sprzyjać temu będą zmiany legislacyjne wprowadzone w ramach Nowego Ładu. Ustawodawca w dużej mierze obniżył stawki ryczałtu i rozszerzył zakres przedsiębiorców, którzy z tej formy opodatkowania mogą skorzystać. Do przechodzenia na taką formę działalności zachęca też konstrukcja poboru i zapłaty składek zdrowotnych.

Wszelkie prawa zastrzeżone. Materiał chroniony jest przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 roku o ochronie baz danych. Materiał może być wykorzystany (w tym dalej publicznie udostępniany) wyłącznie przez zarejestrowanych Użytkowników serwisu, tj. dziennikarzy/media. Jakiekolwiek wykorzystywanie przez nieuprawnione osoby (poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami) jest zabronione.

NAJNOWSZE NEWSY

Przewiń do góry