Jeśli lipcowe oceny agencji ratingowych będą niepomyślne dla kraju, ucierpi na tym złotówka. Słaba waluta może wesprzeć interesy części polskich firm eksportowych. Jednak warunkiem koniecznym umocnienia ich pozycji na światowych rynkach jest podniesienie innowacyjności.
W przyszłym miesiącu po raz kolejny agencje S&P (1 lipca) oraz Fitch (15 lipca) podsumują sytuację w naszym kraju. Obniżenie oceny wiarygodności kredytowej Polski lub jej perspektywy stanowi poważne zagrożenie dla dużych przedsiębiorstw. Na ewentualnym negatywnym ratingu i związanym z nim spadku wartości złotówki mogą jednak zyskać niektórzy eksporterzy. Wielu z nich już obecnie działa prężnie na zagranicznych rynkach, np. producenci mebli.
- Obniżenie ratingu może doprowadzić do zmniejszenia wartości polskiej jednostki monetarnej, co powinno wywrzeć pozytywny wpływ na przychody naszych eksporterów. Za sprzedawane produkty na rynkach zagranicznych otrzymują oni zapłatę w dolarach. Dzięki spadkowi kursu złotego, ich wartość w walucie krajowej będzie więc wyższa, w konsekwencji czego zwiększą swoje zyski, wyjaśnia Krzysztof Musialik z Templeton Asset Management (Poland) TFI.
Rozwody znowu na plusie. W trzech kwartałach tego roku do sądów okręgowych w całej Polsce wpłynęło blisko 62 tys. pozwów rozwodowych. To o 1,5% więcej niż w analogicznym okresie 2023 roku, kiedy było ich prawie 61 tys.
Ekspert podkreśla jednocześnie, że nie każda firma z Polski zajmująca się eksportem skorzysta na ewentualnym obniżeniu ratingu. Spadek oceny wiarygodności kredytowej lub jej perspektywy mógłby okazać się niekorzystny dla tych podmiotów, które zaciągnęły kredyty w dewizach. Jednak nawet w takich przypadkach pozycja firm nie powinna ulec dramatycznemu pogorszeniu, gdyż o stanie ich finansów decydują nie tylko wahania kursów walut.
- W przypadku zobowiązań finansowych, zaciąganych przez eksporterów w zagranicznej jednostce monetarnej, wpływ obniżenia ratingu dla Polski okazałby się prawdopodobnie negatywny, gdyż ich wartość wyrażana w złotówkach byłaby wyższa. Przy obecnych kursach walut, polskie przedsiębiorstwa zajmujące się handlem zagranicznym radzą sobie bardzo dobrze na światowych rynkach, tłumaczy Musialik.
W opinii specjalisty z Templeton Asset Management (Poland) TFI, ewentualny spadek kursu złotego powinien być rozpatrywany tylko jako jeden z czynników kształtujących zyski polskich eksporterów. Chcąc umocnić swoją pozycję na światowych rynkach w perspektywie długoterminowej, muszą oni skoncentrować się na rozwoju swoich firm. A to oznacza m.in. wprowadzanie nowoczesnych rozwiązań i zwiększanie świadomości własnych marek wśród nabywców.
Trwają prace nad regulacjami, które pozwolą na szybsze rozpoznawanie spraw frankowych. Eksperci komentujący te doniesienia, przedstawiają wątpliwości w kwestii skuteczności wybranych pomysłów. Ale nie brakuje też opinii, że przygotowywane zmiany poprawią sytuację w sądach.
- Polscy eksporterzy powinni przede wszystkim skupić się na poprawie efektywności. Na zagranicznych rynkach wyzwaniem nie jest popyt, lecz konkurencyjność oferty w stosunku do propozycji innych firm. Należy ją nieustannie poprawiać, zwiększać przewagę kosztową i innowacyjność produktów. Dobrym wzorem do naśladowania dla naszych firm są niemieckie przedsiębiorstwa, które oferują produkty wysokiej jakości, podsumowuje analityk.
Krzysztof Musialik zauważa również, że popyt na niemieckie maszyny i urządzenia przemysłowe jest wysoki na światowych rynkach, niezależnie od kursu euro. Zamiast biernie czekać na opinie agencji ratingowych, przedsiębiorcy sprzedający towary za granicę powinni wykazywać się większą inicjatywą w działaniach biznesowych. Mogą poprawiać swoją innowacyjność, np. poprzez współpracę z uczelniami, które kształcą wysoko wykwalifikowanych specjalistów w dziedzinie matematyki, statystyki czy inżynierii.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Materiał chroniony jest przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 roku o ochronie baz danych. Materiał może być wykorzystany (w tym dalej publicznie udostępniany) wyłącznie przez zarejestrowanych Użytkowników serwisu, tj. dziennikarzy/media. Jakiekolwiek wykorzystywanie przez nieuprawnione osoby (poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami) jest zabronione.