×
Biznes i gospodarka separator
Budownictwo Energetyka Handel Infrastruktura Motoryzacja Nieruchomość Przemysł Rolnictwo Telekomunikacja Transport Turystyka Ubezpieczenia
Bankowość i finanse separator
Banki Fundusze Giełda Inwestycje Kredyty Lokaty Waluty
Nowe technologie separator
Audio-Wideo Fotografia Internet Komputery Oprogramowanie Telefony
Społeczeństwo separator
Konsument Podatki Praca i kariera Prawo Problemy społeczne Samorząd
Edukacja separator
Dziecko Nauka Szkolnictwo
Media separator
Internet Public Relations Reklama i marketing Telewizja, radio, prasa
Zdrowie i uroda separator
Choroby Kosmetyki Leczenie Leki i preparaty Medycyna Porady lekarza Profilaktyka Żywienie
Kultura separator
Film Literatura Muzyka Sztuka Teatr
Lifestyle separator
Dom i ogród Gwiazdy Kulinaria Moda Podróże Styl życia Wnętrza Zakupy
Opinie i komentarze separator
Bankowość Finanse Gospodarka Handel Marketing Materiał eksperta Nowe Technologie Podatki Praca i kariera

Eksperci prognozują: W 2023 r. ceny w sklepach nie będą spadać. Jedynie dynamika wzrostu może być mniejsza

Udostępnij na Facebook'uPolecamy Udostępnij na Twitter'zeTweetnij Udostępnij na LinkedIn'ie Udostępnij
Ceny w sklepach jeszcze pójdą w górę. Pierwsze miesiące 2023 roku mają być najgorsze (Fot. serwis agencyjny MondayNews)

Według ekspertów, listopadowe i nawet grudniowe podwyżki cen w sklepach nie były jeszcze szczytem drożyzny. W najbliższych miesiącach codzienne zakupy wciąż będą coraz bardziej kosztowne. Obecnie nie ma szans na wyhamowanie dynamiki wzrostu cen. Niektóre prognozy mówią o inflacji wynoszącej nawet 20% w lutym 2023 roku. Zatem nabywanie drożejącej żywności będzie sporym wyzwaniem dla konsumentów. Najbardziej mogą iść w górę ceny produktów tłuszczowych, mięsa, nabiału i warzyw. Eksperci ostrzegają, że nawet jeśli dynamika podwyżek lekko wyhamuje, to wydatki ponoszone w sklepach raczej nie spadną. Zapowiadają także, że nadchodzi czas mniejszej konsumpcji. I dodają, że wśród Polaków już teraz widać zmianę nawyków zakupowych oraz tendencję do oszczędzania. Znawcy tematu są też przekonani o tym, że w 2023 roku poziom cen będzie zmuszał część społeczeństwa do wielu wyrzeczeń.

Ciąg dalszy drożyzny

Zgodnie z danymi GUS-u, w listopadzie br. ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły w porównaniu z analogicznym okresem 2021 roku o 22,3%. Z kolei według innego odczytu, tj. „INDEKSU CEN W SKLEPACH DETALICZNYCH”, wzrost wyniósł 25,8% rdr. Jak wskazuje raport, ponownie podrożała każda z dwunastu badanych kategorii. Do tego wszystkie odnotowały dwucyfrowe wzrosty. Dr Maria Andrzej Faliński, były wieloletni dyrektor generalny POHID-u, uważa, że oba ww. wyniki nie są jeszcze szczytem drożyzny. Ekspert przewiduje, że w 2023 roku podwyżki zdecydowanie przebiją te z 2022 roku. Jeśli osiągniemy maksimum wzrostów w kwietniu lub w maju 2023 roku, to naprawdę będzie sukcesem. Ale to nie oznacza, że wówczas towary staną się tańsze. Wciąż będzie drogo i coraz drożej, choć skoki cen będą miały mniejszą dynamikę.

– Przed Bożym Narodzeniem konsumenci mogli faktycznie doświadczyć bardzo znaczącego wzrostu cen, wywołanego przez sprzedawców. Dla tych ostatnich grudzień, jak co roku, był okresem zwiększonych przychodów sprzedażowych, a jednocześnie dużych zysków – komentuje dr Hubert Gąsiński, ekspert z Wyższej Szkoły Bankowej w Warszawie.

Jak podkreśla Julita Pryzmont, ekspertka rynku retailowego z agencji badawczo-analitycznej Hiper-Com Poland, jesteśmy obecnie w momencie szczytowych podwyżek, które utrzymają się jeszcze przez kilka miesięcy. Z kolei według dr. Roberta Orpycha z Wyższej Szkoły Bankowej w Chorzowie, całkiem prawdopodobne jest dalsze pogorszenie sytuacji cen w sklepach. Na horyzoncie nie widać bowiem sygnałów świadczących o tym, iż trend ten mógłby ulec odwróceniu. Zdaniem eksperta, sieci handlowe raczej nie wprowadziły istotnych podwyżek cen w okresie przedświątecznym, bo klienci mogliby to źle odebrać. To przecież jeden z najważniejszych okresów sprzedażowych w roku i szczególny czas w Polsce. Ale w 2023 roku można się spodziewać przyspieszenia dynamiki wzrostu cen praktycznie we wszystkich kategoriach produktowych. 

– W najbliższych miesiącach ceny nadal będą rosły, chociaż zapewne wolniej niż ostatnio. I to jest, moim zdaniem, dobra wiadomość dla konsumentów. Nie spodziewam się teraz gwałtownego przyśpieszenia wzrostów cen. Dane z gospodarki wskazują na gwałtowne spowolnienie aktywności oraz gorsze wyniki konsumpcji prywatnej. Tymczasem wiele firm ma zgromadzone duże zapasy. W takiej sytuacji przedsiębiorcy raczej będą myśleli o poświątecznych wyprzedażach, a nie o podwyżkach – mówi Marcin Luziński, ekonomista z Santander Bank Polska.

Inflacyjne prognozy

Według dr. Gąsińskiego, od stycznia 2023 roku nastąpi wyhamowanie, a nawet spadek tempa inflacji. Spowodowane to będzie zmniejszoną konsumpcją Polaków. Z kolei dr Faliński zaznacza, że z reguły w styczniu następuje poluzowanie inflacji, ze względu na obniżki, wyprzedaże, redukcje strat itd. Ale jednocześnie ostrzega, że to będzie tylko chwilowe.

Fatalne dane ze sklepów. Dynamika wzrostu cen wciąż idzie w górę. Kolejny miesiąc z rzędu jest rdr. drożej

Wzrost cen codziennych zakupów przekroczył właśnie granicę 5 proc. rok do roku. Do tego widać, że już tylko jedna kategoria ze wszystkich obserwowanych nie zdrożała. I tym razem na podium drożyzny znalazły się warzywa, słodycze i desery, a także owoce.

– Koszty pozasurowcowe w przemyśle spożywczym, wynikające z wyższych cen energii, przełożą się na utrzymanie wysokiego poziomu inflacji także w pierwszym kwartale 2023 roku. Z końcem grudnia wielu podmiotom wygasły dotychczas obowiązujące kontrakty na dostawy energii, a nowe umowy będą uwzględniały silny wzrost cen surowców, wywołany agresją Rosji na Ukrainę. Ustalenie maksymalnej ceny energii elektrycznej w 2023 roku na poziomie 785 zł za MWh będzie wsparciem dla małych i średnich przedsiębiorców. Natomiast duże firmy spożywcze nie będą objęte pomocą. Począwszy od drugiego kwartału 2023 roku można spodziewać się powolnego spadku inflacji. Słabnąca gospodarka i obniżenie tempa konsumpcji prywatnej utrudnią przenoszenie kosztów produkcji na odbiorców końcowych – zaznacza Anna Senderowicz, analityk PKO BP.

Zdaniem Piotra Bielskiego, dyrektora Departamentu Analiz Ekonomicznych Santander Bank Polska, trudno o dużą precyzję w prognozowaniu inflacji na najbliższe miesiące. Rząd zapowiedział, że wycofa część tarczy antyinflacyjnej w postaci obniżek podatków pośrednich na paliwa i energię. Ale zastąpi ją innymi mechanizmami, skłaniając spółki energetyczne do obniżenia marż. Nie wiemy, w jakim stopniu te działania okażą się skuteczne. Dodatkowo nadal duża niepewność dotyczy światowych cen surowców energetycznych i kursu złotego. Ekspert przewiduje dalszy wzrost inflacji w najbliższych miesiącach, który osiągnie szczyt w lutym w okolicach 20% rdr. Potem nastąpi spadek. Na koniec 2023 roku inflacja może zejść do poziomu 10-11%.

– Prawdopodobny jest scenariusz, w którym maksimum inflacji nastąpi w 2023 roku. Można zakładać, że nie dojdzie do tego w pierwszych miesiącach roku. Ale to, czy jesteśmy przed szczytem podwyżek, czy już za nim, schodzi na plan dalszy w kontekście osiągniętego poziomu cen i jego odniesienia do naszych zarobków. Ceny, które weszły na niespotykany do tej pory poziom, raczej już nie spadną. Zatem kolejne lata będą pełne wyrzeczeń dla znacznej części polskiego społeczeństwa – analizuje dr Orpych.

Drożejące kategorie

W opinii Julity Pryzmont, jest mała szansa na wyhamowanie wzrostu cen żywności. W 2022 roku były rekordowo dobre zbiory. Jednak zatrzymanie tempa podwyżek nie obejmie całej żywności, a tylko poszczególne kategorie. Najgorzej będzie z mięsem i nabiałem, a także z produktami sypkimi. Niestabilne mogą też okazać się ceny pieczywa i chemii gospodarczej, czyli produktów FMCG. I należy jasno powiedzieć, że i to nie jest do końca pewne. Ostanie czasy pokazały, że prognozowanie na dłuższy okres często jest obarczone sporym marginesem błędu. Natomiast z dużym prawdopodobieństwem można zakładać, że kolejne podwyżki wyhamują znacząco sprzedaż. Nasze płace niestety nie rosną proporcjonalnie z cenami.

– Na początku 2023 roku największe podwyżki obejmą mięso i warzywa, ponieważ ceny produktów z tych kategorii wciąż są niedoszacowane. To znaczy, nie obejmują wzrostu kosztów produkcji ponoszonych przez wytwórców. I trzeba wyraźnie zaznaczyć, że na inflacji zyskują przede wszystkim pośrednicy. Jest ona świetnym pretekstem do podnoszenia cen produktów w sklepach, w niektórych przypadkach nawet o 50% rdr. Tymczasem producenci sprzedają wyprodukowane przez siebie towary jedynie o ok. 10% drożej niż rok temu. Na dłuższą metę tego nie wytrzymają – przekonuje dr Gąsiński.

Z kolei dr Orpych uważa, że w 2023 roku dalej najmocniej będą drożały kategorie produktów, które ostatnio plasowały się na szczycie listy podwyżek, według wspomnianego wyżej „INDEKSU CEN W SKLEPACH DETALICZNYCH”. To produkty tłuszczowe, mięso i chemia gospodarcza. W ocenie eksperta, utrzymają się dotychczasowe tendencje. W najbliższych miesiącach nie ma szans na wyhamowanie dynamiki wzrostu cen. Co więcej, podniesie je jeszcze powrót 23% stawki VAT na paliwo. Dynamika wzrostu cen przed Wielkanocą będzie na poziomie, jaki obserwowaliśmy przed Bożym Narodzeniem. Jednak nie wszyscy eksperci podzielają taką prognozę.

W trzy kwartały 2024 roku na rynku pojawiło się ponad 221 tys. nowych firm. 149 tys. wznowiło działalność

W trzech kwartałach 2024 r. do rejestru CEIDG wpłynęło ponad 221 tys. wniosków dotyczących zarejestrowania jednoosobowej działalności gospodarczej. To o 4,6% mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.

– Uważam, że ceny w sklepach przed Wielkanocą mogą być dużo wyższe niż te przed Bożym Narodzeniem. I to dla konsumentów może być sporym szokiem. Na początku 2023 roku producenci będą zmuszeni podnieść ceny, bo dłużej już nie mogą wewnętrznie stopować tego procesu i pokrywać ze swoich bieżących przychodów wynikających z tego strat. A to z kolei z dużym prawdopodobieństwem wywoła kolejne podwyżki w sklepach. Oczywiście najmocniej uderzy to w dotychczas najbardziej drożejące kategorie produktów – ostrzega Julita Pryzmont.  

Konsumpcja pod lupą

W przestrzeni publicznej pojawia się pytanie, czy na początku 2023 roku dojdzie do znacznego spadku konsumpcji w wyniku wysokiej inflacji. Dr Gąsiński przekonuje, że zmniejszenie jej następuje na początku każdego roku. Jest to bezpośrednio spowodowane grudniowymi wydatkami, a nie rosnącą inflacją. Ekspert z WSB w Warszawie zaznacza, że Polacy powoli zmieniają nawyki konsumpcyjne. Zaczynają racjonalnie wydatkować swoje pieniądze i oszczędzać, co bezpośrednio widać po danych prezentowanych przez KNF.

– Do tej pory nie odnotowano drastycznego spadku konsumpcji, ale wydaje się, że ten czas nadchodzi. Odsetek Polaków zmuszonych do oszczędności i ograniczenia wydatków będzie stale rósł. Wzrost cen przy niezmienionym poziomie dochodów spowoduje, że rodaków nie będzie stać na wiele produktów i usług. Jednocześnie nie spodziewałbym się, że w najbliższych miesiącach nastąpi korekta cen celem dostosowania się do zasobności finansowej Polaków – mówi ekspert z WSB w Chorzowie.

Jak podkreśla Anna Senderowicz, konsumenci ostrożniej podejmują decyzje zakupowe. Postępują tak w obawie o swoją przyszłą sytuację dochodową, związaną m.in. z utrzymaniem zatrudnienia. Szukają więc tańszych zamienników kupowanych produktów i polują na promocje. Część osób deklaruje, że będzie zmuszona wykorzystać zgromadzone wcześniej oszczędności bądź nawet zadłużyć się.

– Działania rządu i całej administracji państwowej nakierowane są na bezpośrednią walkę z inflacją. Jednakże bez mocnego zaangażowania uczestników rynku, tj. konsumentów, producentów oraz sprzedawców, osiągane efekty mogą okazać się mało satysfakcjonujące dla każdej ze stron. Skuteczne sposoby walki z inflacją to zmniejszenie konsumpcji oraz zmiana nawyków konsumenckich – podsumowuje dr Hubert Gąsiński.

Wszelkie prawa zastrzeżone. Materiał chroniony jest przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 roku o ochronie baz danych. Materiał może być wykorzystany (w tym dalej publicznie udostępniany) wyłącznie przez zarejestrowanych Użytkowników serwisu, tj. dziennikarzy/media. Jakiekolwiek wykorzystywanie przez nieuprawnione osoby (poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami) jest zabronione.

NAJNOWSZE NEWSY

Przewiń do góry