Zdaniem prof. Gomułki, problemy ekonomiczne Rosji, trwające już od 3 lat, wynikają głównie z niskich notowań surowców. Te zaś obniża m.in. wzrost produkcji ropy i gazu w USA, w oparciu o gaz łupkowy. W tej sytuacji państwo Putina mocno ogranicza wydatki na wojsko oraz traci swoją pozycję na arenie międzynarodowej.
Według danych z końca 2016 roku, wydobycie ropy naftowej w Federacji Rosyjskiej w ub. roku, dzięki nowym odkryciom, miało przekroczyć 550 mln ton, a pozyskiwanie gazu ziemnego – 650 mld m3. Jednak dochody ze sprzedaży tych surowców za granicę przestały już czynić państwo Putina światową potęgą gospodarczą. Wynika to z tego, że w ostatnich latach nastąpiło silne obniżenie cen energii na światowych rynkach do poziomów niewiele wyższych od jednostkowych kosztów wydobycia w Rosji. I zdaniem prof. Stanisława Gomułki, ta sytuacja będzie się utrzymywać przez najbliższe lata.
Zmanipulowane treści są coraz poważniejszym zagrożeniem dla inwestorów. Eksperci ostrzegają inwestorów. Dzięki sztucznej inteligencji za chwilę będzie głośno o nowej odsłonie oszustw „na wnuczka”. Polakom pilnie potrzebna jest edukacja finansowa.
– Ceny surowców są kształtowane przez globalne rynki. Ze względu na zróżnicowane interesy producentów, ograniczenie konkurencji przez OPEC jest stosunkowo niewielkie. Niskie notowania wynikają przede wszystkim ze znacznego wzrostu produkcji ropy i gazu w USA, w oparciu o gaz łupkowy. Co więcej, pojawili się nowi poważni producenci ropy naftowej, tzn. Iran i Irak. Duże znaczenie ma też ograniczenie zużycia ropy i gazu na świecie w odpowiedzi na rosnące zagrożenia ekologiczne. Zwiększyła się też produkcja energii ze źródeł odnawialnych. Te czynniki prawdopodobnie podtrzymają obecne, umiarkowane ceny energii, może nawet przez 10-20 lat – przewiduje prof. Gomułka.
Główny ekonomista Business Centre Club wyjaśnia, że niskie ceny surowców energetycznych zaczynają już mieć poważny wpływ na wydatki wojskowe Rosji. W związku z tym, zmuszają ją do bardziej ugodowej polityki w relacjach z Unią Europejską oraz Stanami Zjednoczonymi. Dlatego, w ocenie eksperta, strategiczna sytuacja Europy i USA jest korzystna. Oczywiście gracze po obu stronach Atlantyku rozumieją, że ambicje wielkomocarstwowe Rosji nie znikną. Wszak ich podstawą są siły nuklearne.
Trwają prace nad regulacjami, które pozwolą na szybsze rozpoznawanie spraw frankowych. Eksperci komentujący te doniesienia, przedstawiają wątpliwości w kwestii skuteczności wybranych pomysłów. Ale nie brakuje też opinii, że przygotowywane zmiany poprawią sytuację w sądach.
– Pod względem zasobu i jakości broni jądrowej, Rosja jest supermocarstwem mniej więcej równorzędnym ze Stanami Zjednoczonymi. I dla niej ten fakt wystarczy do tego, żeby czuć się światową potęgą militarną i żądać „odpowiedniego” traktowania na globalnej scenie politycznej. W kolejnych latach będziemy mieć do czynienia z sytuacją, w której Federacja Rosyjska tak właśnie będzie postrzegana przez Zachód, mimo że siła gospodarcza państwa Putina jest stosunkowo niewielka – prognozuje prof. Gomułka.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Materiał chroniony jest przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 roku o ochronie baz danych. Materiał może być wykorzystany (w tym dalej publicznie udostępniany) wyłącznie przez zarejestrowanych Użytkowników serwisu, tj. dziennikarzy/media. Jakiekolwiek wykorzystywanie przez nieuprawnione osoby (poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami) jest zabronione.