Badanie FMCG Brands We Shop by Blix and Kantar 2019 wykazało, że głównymi czytelnikami e-gazetek promocyjnych są osoby rozważne i pragmatyczne – prawie 40%. Na drugim miejscu uplasowali się tzw. cenoholicy, a na trzecim – markowi entuzjaści. Dalej są shopperzy z przymusu. Na końcu znaleźli się wytrawni łowcy promocji.
Badaniem zostało objętych przeszło 5 tys. konsumentów aktywnie oraz często korzystających z gazetek promocyjnych na smartfonach. Wśród nich przeważały kobiety, które w zdecydowanej większości stosują ww. narzędzie – 69%. Jak wyjaśniają eksperci, czują się one zwykle bardziej odpowiedzialne za zakupy niż mężczyźni – 31%. Dominującą grupą są osoby między 25. a 34. rokiem życia. Najmłodsi respondenci mają 15 lat, a najstarsi – ponad 55.
– Z badania wynika, że osoby rozważne i pragmatyczne stanowią aż 39% wszystkich odbiorców e-gazetek. Warto dodać, że połowa z nich ma wyższe wykształcenie, a blisko 20% mieszka w miastach powyżej 500 tys. mieszkańców. Mają swoje ulubione marki. Przy wyborze produktu kierują się nie tylko ceną. Oczywiście interesują ich promocje, ale nie szukają najlepszej okazji od sklepu do sklepu. Częściej niż inni klienci czytają etykiety umieszczane na opakowaniach. Starają się też nabywać polskie produkty – mówi Marcin Lenkiewicz, wiceprezes Grupy Mobilnej Qpony-Blix.
Jak komentuje Tomasz Romaniuk z domu mediowego MediaCom, z taką postawą konsumencką, dla której nie jest najważniejsza promocja, można spotkać się coraz częściej, nie tylko wśród użytkowników e-gazetek. Wynika to zarówno ze wzrostu świadomości, jak i rosnących zarobków Polaków, zwłaszcza pracujących w największych miastach. Osoby korzystające z aplikacji wyróżnia szczególna dbałość o jakość kupowanych towarów. I dlatego, zdaniem eksperta, stanowią one najliczniejszą grupę respondentów.
– Na drugim miejscu w zestawieniu są cenoholicy – 19%. Oni kierują się właściwie wyłącznie cenami produktów. Dokładnie porównują je między sklepami. Stale polują na promocje. Raczej nie szukają polskich artykułów. Rzadziej też niż inni konsumenci oglądają kupowany asortyment. Zwykle nie czytają etykiet. Przeważnie nie wiedzą również, w jaką markę inwestują, bo nie ma ona dla nich szczególnego znaczenia – informuje mówi Marcin Lenkiewicz.
Obserwacja zachowań blisko 3 mln konsumentów wykazała, że rok do roku ogólnie zmniejszył się wakacyjny ruch w fast foodach. Ubyło też samych klientów. Dla przykładu pizzerie zanotowały dwa dwucyfrowe spadki, a bary z kanapkami i daniami z kurczaka – dwa jednocyfrowe.
W opinii eksperta z domu mediowego MediaCom, to tylko na pozór zaskakujące zjawisko, że cenoholicy nie dominują wśród odbiorców e-gazetek zakupowych. Można to wyjaśnić w ten sposób, że maleje grupa polskich konsumentów, dla których cena gra główną rolę. Coraz większe znaczenie ma jakość, a także marka produktu, będąca symbolem prestiżu i sukcesu. Natomiast cenoholizm często ma związek z możliwościami zarobkowymi. Może np. dotyczyć mieszkańców mniejszych miejscowości. Według badania, ponad 30% tego typu konsumentów mieszka na wsi, a prawie połowa z nich ma średnie wykształcenie.
– Trzecie miejsce zajęli markowi entuzjaści – 17%. Wyróżnia ich to, że częściej niż pozostali respondenci kupują produkty dużych, dobrze znanych marek. Nabywanie produktów sprawia im niebywałą przyjemność. Chcą i lubią angażować się w cały proces zakupowy. Są nastawieni entuzjastycznie i szukają promocji na preferowane przez siebie brandy. Porównują ceny między sklepami, choć mają swoje ulubione placówki handlowe – wyjaśnia wiceprezes Lenkiewicz.
Co ciekawe, ponad 30% markowych entuzjastów mieszka na wsi, a prawie połowa z nich ma średnie wykształcenie. Dla tych konsumentów zakupy mogą stanowić swego rodzaju rozrywkę. Dzięki modnym artykułom mogą np. bardziej wyróżniać się w swojej społeczności. Jednak znaczenie mają przede wszystkim emocje, których dostarcza samo wybieranie i nabywanie produktów.
– Na przeciwnym biegunie znaleźli się tzw. shopperzy z przymusu – 16%. Zajęli oni czwarte miejsce w rankingu. Uważam, że są to osoby mocno skoncentrowane na innych sprawach życiowych. Chcą maksymalnie skracać czas przeznaczany na kupowanie produktów. Jednak od czegoś muszą zacząć proces zakupowy, dlatego korzystają z aplikacji. Są przekonani o tym, że tego typu narzędzie pomoże im jak najszybciej wykonać niezbędne czynności – analizuje Tomasz Romaniuk.
Oszuści mają nowy sposób na Polaków. Przestępcy podają się za kancelarie prawne specjalizujące się w obsłudze kredytobiorców. Twierdzą, że oszczędności rozmówcy są zagrożone, ale dzięki zastosowaniu się do ich rekomendacji można środki uratować. Szczególnie narażeni są frankowicze.
Natomiast Marcin Lenkiewicz dodaje, że shopperzy z przymusu zwykle nie porównują cen między sklepami, nie szukają promocji i raczej nie skupiają się markach. Rzadziej też kupują polskie produkty. Zwykle nie czytają etykiet. To pokazuje, że czas przeznaczany na zakupy faktycznie gra główną rolę dla tego typu konsumentów. Mogą to być osoby mocno zapracowane. 42% z nich ma wyższe wykształcenie, a 22% mieszka w miastach do 50 tys.
– Zestawienie zamykają tzw. wytrawni łowcy – 9%. Mogłoby się wydawać, że tego typu klientów powinno być więcej wśród użytkowników aplikacji. Jednak z badania wynika, iż ta grupa osób robiąc zakupy, często jeździ między sklepami. Można sądzić, że ma ona zdecydowanie więcej wolnego czasu niż przeciętni konsumenci w Polsce. To wyjaśnia, dlaczego stanowią tak niewielki odsetek – stwierdza ekspert z domu mediowego MediaCom.
Wytrawnych łowców wyróżnia też to, że zazwyczaj dokładnie porównują ceny między sklepami, starannie oglądają produkty i czytają etykiety. Często szukają promocji i innych okazji zakupowych. I nie przywiązują się do żadnej placówki handlowej. 46% tego typu konsumentów ma średnie wykształcenie, a 23% mieszka w miastach od 50 tys. do 150 tys.
– Uważam, że wszystkie scharakteryzowane w tym badaniu style zakupowe będą widoczne w kolejnych latach. Nie znikną nawet najmniej liczne grupy użytkowników aplikacji, jak shopperzy z przymusu czy wytrawni łowcy. W związku z rosnącą smartfonizacją wśród Polaków będzie przybywało różnego typu odbiorców e-gazetek. Niewykluczone jest to, że jeśli powtórzymy badanie np. w przyszłym roku, to wyróżnimy jeszcze więcej profili konsumentów – podsumowuje ekspert z Grupy Mobilnej Qpony-Blix.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Materiał chroniony jest przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 roku o ochronie baz danych. Materiał może być wykorzystany (w tym dalej publicznie udostępniany) wyłącznie przez zarejestrowanych Użytkowników serwisu, tj. dziennikarzy/media. Jakiekolwiek wykorzystywanie przez nieuprawnione osoby (poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami) jest zabronione.