×
Biznes i gospodarka separator
Budownictwo Energetyka Handel Infrastruktura Motoryzacja Nieruchomość Przemysł Rolnictwo Telekomunikacja Transport Turystyka Ubezpieczenia
Bankowość i finanse separator
Banki Fundusze Giełda Inwestycje Kredyty Lokaty Waluty
Nowe technologie separator
Audio-Wideo Fotografia Internet Komputery Oprogramowanie Telefony
Społeczeństwo separator
Konsument Podatki Praca i kariera Prawo Problemy społeczne Samorząd
Edukacja separator
Dziecko Nauka Szkolnictwo
Media separator
Internet Public Relations Reklama i marketing Telewizja, radio, prasa
Zdrowie i uroda separator
Choroby Kosmetyki Leczenie Leki i preparaty Medycyna Porady lekarza Profilaktyka Żywienie
Kultura separator
Film Literatura Muzyka Sztuka Teatr
Lifestyle separator
Dom i ogród Gwiazdy Kulinaria Moda Podróże Styl życia Wnętrza Zakupy
Opinie i komentarze separator
Bankowość Finanse Gospodarka Handel Marketing Materiał eksperta Nowe Technologie Podatki Praca i kariera

Analiza: Parówki w sklepach są coraz droższe. Wzrost jest na poziomie nawet 20%. I będzie jeszcze drożej

Udostępnij na Facebook'uPolecamy Udostępnij na Twitter'zeTweetnij Udostępnij na LinkedIn'ie Udostępnij
Polacy chcą coraz lepszej jakości parówek. Ceny na promocjach poszły ostro w górę (Fot. serwis agencyjny MondayNews)

W pierwszych dziesięciu miesiącach br. parówki w promocji były droższe niż w analogicznym okresie zeszłego roku. W przypadku produktu na wagę, średnie ceny wzrosły o blisko 20%, maksymalne – o niemal 17%, a minimalne – o prawie 10%. Te ostatnie najostrzej poszły w górę w hipermarketach, gdzie nastąpił skok o ok. 19%. Biorąc pod uwagę artykuł paczkowany, przeciętny koszt zakupu zwiększył się o niecałe 20%, najniższy – o 7%, a najwyższy – o niespełna 0,5%. Tak wynika z analizy przeprowadzonej przez Hiper-Com Poland.

Wyniki ogólnopolskiej analizy wskazują, że parówki na wagę najbardziej zdrożały w cenie średniej (19,14%), następnie – w maksymalnej (16,54%) i minimalnej (9,86%). Jak podkreśla Julita Pryzmont, z międzynarodowej firmy Hiper-Com Poland, w tym przypadku mówimy o produkcie skierowanym do konsumenta, który przy zakupie zwraca uwagę głównie na jego koszt, a nie jakość i skład. Z tego względu najniższe ceny poszły najmniej w górę. Ich podnoszenie byłoby niewątpliwie ryzykowne dla sieci handlowych i mogłoby się znacznie odbić na sprzedaży.

– Owszem, klient bierze pod uwagę to, ile ma zapłacić, ale odnosi to do pojęcia dobrej, a nie najniższej ceny. Ona ma być najmniejsza, ale w ramach pewnej kategorii, niezbywalnego pensum jakości, wartości smakowej czy odżywczej. To jest bardzo bogaty i konkurencyjny rynek. Już dawno minęły czasy, gdy wychodziło się z produktem będącym mieszanką czegoś smakowego z „trocinami”. Takie „numery” już dzisiaj nie przechodzą – komentuje dr Andrzej Maria Faliński, prezes Stowarzyszenia Forum Dialogu Gospodarczego.

Jak zaznacza dr Paweł Jurowczyk z Instytutu Badawczego ABR SESTA, parówki kosztują od niespełna 10 do ponad 20 zł za 1 kg. Wzrost cen jest powiązany z kosztami składników użytych do produkcji. Z analizy przeprowadzonej w lipcu 2019 roku przez ABR SESTA i Hiper-Com Poland wynika, że ceny np. wieprzowiny i cielęciny wzrosły o 6-7%. Już wtedy producenci sygnalizowali, że będą walczyć o podwyżki. Dodając do tego rosnący koszt pracy, większy wzrost cen maksymalnych niż minimalnych nie jest tutaj zaskoczeniem.

– Mięso mocno zdrożało, zwłaszcza to wyżej gatunkowe. Parówka nam się kojarzy jednak ze sporą zawartością tłuszczu, a w tej chwili też wymóg klienta jest taki, żeby była chudsza. Z naszych obserwacji wynika, że konsumenci oczekują wyrobów wyższych gatunkowo, nie tych najtańszych. Wbrew ogólnej opinii, chude parówki nie są takie smaczne – mówi Janusz Rodziewicz, prezes Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP.

[BADANIE] Co najmniej 8 mld złotych gospodarka traci rocznie na kłopotach Polaków ze snem

Niemal połowa Polaków ma kłopoty ze snem. Gospodarka traci na tym rocznie miliardy zł. Problem dotyka nie tylko biznes, ale właściwie całe społeczeństwo. Do tego najczęściej osoby w wieku od 25 do 34 lat.

W przypadku parówek na wagę cena minimalna najostrzej poszła w górę w hipermarketach (18,59%). Wzrosła też w sklepach convenience (8,55%), supermarketach (6,72%) i dyskontach (5,58%). Natomiast patrząc na ceny maksymalne, to zmiany były jeszcze większe. Najbardziej widoczne były w supermarketach (22,74%), a następnie w dyskontach (20,04%), hipermarketach (14,29%) oraz sieciach convenience (9,10%).

– Jeśli za najtańsze parówki trzeba zapłacić 1,50 czy 2,50 zł więcej, to nie jest to bolesne. Hipermarkety mogły sobie pozwolić na taki ruch z cenami minimalnymi. Zwłaszcza że ten format znalazł się w bardzo trudnej sytuacji. Część placówek jest na minusie, inne nie przekraczają 1,5% rentowności. Z kolei największa podwyżka cen maksymalnych była w supermarketach. Te sklepy mają m.in. z tego powodu słabszy wynik, bo przegrywają konkurencję z dyskontami. A te mają węższą ofertę, ale jakościowo, w tych wybranych asortymentach najlepiej rotujących, podają dobry produkt – wyjaśnia dr Faliński.

W analizie zostały też uwzględnione promocje parówek paczkowanych. Jak podkreśla Witold Choiński, prezes zarządu Związku Polskie Mięso, właśnie produkt w tej formie dominuje dzisiaj w sprzedaży. Ogólnie szacuje się, że jego udział w rynku wynosi więcej niż 80%. Przede wszystkim trafia on do dyskontów i sieci samoobsługowych.

– Ludzie są od dłuższego czasu przyzwyczajeni do paczkowanych parówek. Tak zadecydował handel, tak też jest wygodniej dla kupującego. To wynika z tego, że klient wkłada do koszyka jedno lub dwa opakowania i nie musi zjeść jutro czy pojutrze. Równie dobrze może poczekać tydzień – analizuje prezes Rodziewicz.

Średnia cena parówek paczkowanych poszła w górę o 19,95%, minimalna – o 7%, a maksymalna – o 0,41%. Jak podkreśla Julita Pryzmont, od kilku lat obserwujemy silną komunikację składu parówek paczkowanych i zmianę postrzegania ich przez konsumentów. Obecnie znaczna ich część składa się prawie w 100% z mięsa i coraz mniejszej ilości substancji niepożądanych. Koszt ich produkcji jest oczywiście wysoki, dlatego nie jest zaskoczeniem duży skok średnich i minimalnych cen. Ekspert podkreśla, że parówki to ciągle produkt, który w naszym przekonaniu musi być tani. Zwłaszcza w porównaniu do innych wędlin, stąd sieci bardzo ostrożnie podeszły do podniesienia cen maksymalnych.

Poważny sygnał z ZUS-u. Rekordzista wśród aktywnych płatników jest zadłużony na ponad 822 mln złotych

Wg danych ZUS-u, na koniec 2023 roku maksymalna kwota zadłużenia aktywnego płatnika wyniosła przeszło 822 mln zł. Do tego widać, że średnie zadłużenie wzrosło rok do roku o ponad 3 tys. zł, tj. do wartości blisko 31 tys. zł.

– W przypadku paczkowanych parówek jest bardzo silne oddziaływanie świadomości społecznej marki. Jeśli zdrożały różne produkty, a ktoś jest przyzwyczajony do oferty danego producenta i przekonany do jakości, to po prostu wzdycha, ale kupuje. Przy najtańszych artykułach ta zwyżka jest widoczna, ale w liczbach bezwzględnych pozostaje do wytrzymania – przekonuje dr Faliński.

Według prezesa Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP, w najbliższym czasie nie należy się spodziewać tańszych parówek. Trzeba byłoby sobie poradzić z ASF-em na całym świecie. Dopiero to doprowadziłoby do zdecydowanie niższej ceny wieprzowiny, a ta od ośmiu miesięcy systematycznie rośnie. Ekspert dodaje również, że sieci robią, co mogą, żeby odbierać parówki jak najtaniej. Potrafią nawet ogłaszać tzw. przetargi odwrotne. Producent musi utrzymać wysoką jakość, a zaproponować najniższą cenę, często poniżej kosztów produkcji. Po prostu liczy, że uda mu się wejść na rynek, a o rentowność będzie walczył w przyszłości .

– W przyszłym roku kilkanaście firm zyska uprawnienia na rynku drobiarskim w Chinach, więc prawdopodobnie wzrosną ceny drobiu. I to może pociągnąć w górę jeszcze wieprzowinę. Dziś trudno powiedzieć, jaki to będzie skok. Jeśli w przypadku cen parówek zostanie przełamany próg akceptowany przez konsumenta, to nastąpi duży spadek sprzedaży. Myślę, że zarówno sieci, jak i producenci, zwrócą szczególną uwagę na to, żeby do tego nie doszło – podsumowuje ekspert ze Związku Polskiego Mięsa.

Analizę wykonali eksperci z międzynarodowej firmy Hiper-Com Poland. Porównywano ceny promocyjne, jakie sieci handlowe oferowały od stycznia do października ub.r. i w analogicznych dziesięciu miesiącach tego roku. Sprawdzano gazetki z rabatami, wydawane przez wszystkie dostępne na rynku dyskonty, hipermarkety, supermarkety, sieci convenience i cash&carry.

Wszelkie prawa zastrzeżone. Materiał chroniony jest przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 roku o ochronie baz danych. Materiał może być wykorzystany (w tym dalej publicznie udostępniany) wyłącznie przez zarejestrowanych Użytkowników serwisu, tj. dziennikarzy/media. Jakiekolwiek wykorzystywanie przez nieuprawnione osoby (poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami) jest zabronione.

NAJNOWSZE NEWSY

Przewiń do góry